MenuMenu główne
Powiat Poznański



Relacje

Scena jest jej żywiołem

Młoda piosenkarka z gminy Rokietnica

– Jak śpiewam, to czuję się jak ryba w wodzie. Jestem spełniona, bo robię to, co kocham, a przy tym przekazuję ludziom emocje – mówi Amelia Kurantowicz, 12-letnia piosenkarka i mieszkanka gminy Rokietnica.

Kto odkrył Twój muzyczny talent?
Mama, tata, ani nikt inny w rodzinie nie gra na żadnym instrumencie. Nikt też na co dzień nie zajmuje się muzyką. Wszystko zaczęło się w przedszkolu, gdzie chętnie uczestniczyłam w różnego rodzaju przedstawieniach. Najbardziej lubiłam śpiewać, i to jak najgłośniej, żeby wszyscy mnie słyszeli. Rodzice to zauważyli i zapisali mnie do zespołu Fama, gdzie były zajęcia taneczne i wokalne. Śpiew bardziej przypadł mi do gustu. Tam też oceniono, że mam ładną barwę głosu i śpiewam czysto. I tak to się wszystko zaczęło.

Kiedy pierwszy raz stanęłaś na scenie?
To było właśnie z zespołem Fama. Pamiętam, że bardzo chciałam mieć solowy występ. I to się w pewnym stopniu udało, ponieważ zaśpiewałam w trzeciej zwrotce piosenki. Zanim wystąpiłam, miałam sporą tremę, ale już po wszystkim, kiedy zeszłam ze sceny, byłam najszczęśliwszą osobą na świecie.

W jakiej szkole się uczysz?
Jestem w szóstej klasie Szkoły Podstawowej im. J. Brzechwy w Rokietnicy oraz w czwartej klasie Szkoły Muzycznej I stopnia w Tarnowie Podgórnym. Głównym moim instrumentem jest gitara, ale gram też na fortepianie.

A u kogo uczysz się śpiewu?
Moją nauczycielką, i to już od pięciu lat, jest Marta Podulka. Nie ukrywam, że uwielbiam te lekcje, bo pani Marta tak je prowadzi, że bardziej przypominają dobrą zabawę niż ciężką pracę. Od dwóch lat moja nauczycielka uczy także w Gminnym Ośrodku Kultury w Rokietnicy. Dzięki temu lekcje mam dwa razy w tygodniu, w Rokietnicy i w Poznaniu.

fot. Adam Michta

Na koncie masz sporo nagród. Które są dla Ciebie najważniejsze?
Od kilku już lat biorę udział w różnych festiwalach i konkursach piosenki. Największym moim sukcesem jest „Srebrny Aplauz”, czyli drugie miejsce na IX Międzynarodowym Festiwalu Piosenki i Tańca w Koninie. Śpiewałam tam piosenkę „Feelinggood”. Po tym występie zostałam zaproszona na Galę w Amfiteatrze, którą poprowadził Tomasz Kammel. Program był na żywo emitowany w TVP ABC. A inne festiwale? Nagrody, w tym także Grand Prix, przywoziłam m.in. z konkursów w Tarnobrzegu, Nowym Targu, Wrocławiu, Warszawie, Szczecinie i Gdyni. Chciałam jednak podkreślić, że festiwale to nie tylko nagrody i rywalizacja. To także, a może przede wszystkim, spotkania z przyjaciółmi. Dzięki takim wyjazdom poznałam wiele fantastycznych osób i zawarłam kilka wspaniałych przyjaźni.

Śpiewasz tylko cudze piosenki, czy też próbujesz sama komponować?
Próbuję, ale na efekty tych prób trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Póki co komponuję do szafy. Mam natomiast na swoim koncie pierwszą własną piosenkę, którą napisała i skomponowała dla mnie Estera Naczk. Singiel nosi tytuł „Letni płomyk”.

Jakiej muzyki najchętniej słuchasz?
Jest wiele piosenek i wykonawców, których lubię. Najbardziej cenię zespół Lemon, ale także lubię słuchać Ariany Grande czy Michała Szpaka. Uwielbiam też Michaela Buble, który jak nikt potrafi przekazać w swoich piosenkach emocje.

Miałaś już okazję wystąpić u boku znanego artysty?
Zaśpiewałam w duecie z Anią Szarmach podczas 31. Głogowskich Spotkaniach Jazzowych „Jazz Kids Day”. Supportowałam również takich wykonawców jak Myslovitz, Eney, Elektryczne Gitary i Varius Manx. Miałam też okazję zagrać w teledysku tego ostatniego zespołu do piosenki „Kot bez ogona”.

A z kim na stałe współpracujesz?
Z Rokietnicką Orkiestrą Dętą oraz Orkiestrą Reprezentacyjną Sił Powietrznych, co daje mi możliwość brania udziału w licznych koncertach. Najpiękniejszym i bardzo wzruszającym dla mnie doświadczeniem był udział w koncercie charytatywnym „Michael Jackson Instrumentalnie”, który odbył się w grudniu 2016 roku w Auli UAM.

Jakie są Twoje najbliższe plany muzyczne?
Obecnie pracuję nad nową piosenką „A kiedy nikt nie widzi”. To owoc współpracy z Krzysztofem Dzikowskim, który jest autorem tekstu. Muzyka to już Seweryn Krajewski. Mam też niespodziankę na zbliżające się Święta Bożego Narodzenia. Razem z Martą Podulką i Grzegorzem Piotrowskim opracowaliśmy i nagraliśmy piękną pastorałkę Krzysztofa Dzikowskiego i Seweryna Krajewskiego pt. „Już zabawki śpią”.

Co robisz poza śpiewaniem?
Bardzo lubię pływać i jeździć na nartach. Co roku z babcią jeździmy do Krynicy Górskiej. Na co dzień lubię też zabawy z moim bratem Frankiem oraz suczką Miecią. Prowadzę też social media – TikTok, YouTube i Instagram, gdzie zamieszczam zdjęcia i różnego rodzaju relacje. Zapraszam do ich śledzenia.

Rozmawiała Natalia Siejek

Redaktor: Tomasz Sikorski
Opublikowano: 11 grudnia 2018