MenuMenu główne
Powiat Poznański



Zapowiedzi Wydarzenia Relacje

Żywe muzeum w Szreniawie

– Sprawiamy, że nasze Muzeum jest „żywe”. U nas nie tylko ogląda się eksponaty. U nas można wszystkiego dotknąć, powąchać czy spróbować. I to przypada do gustu mieszkańcom miast i miasteczek, nieprzywykłym do wiejskich klimatów  – mówi Mariusz Gąszczołowski, główny specjalista do spraw promocji i marketingu w Muzeum Narodowym Rolnictwa i Przemysłu Rolno-Spożywczego w Szreniawie.

Muzeum w Szreniawie to jedna z pereł powiatu poznańskiego. – Rocznie wraz z oddziałami sprzedajemy ok. 120 tysięcy biletów. Odwiedzają nas przede wszystkim mieszkańcy Wielkopolski, ale na nasze imprezy przyjeżdża coraz więcej osób z odległych części kraju. Największą popularnością cieszy się „Jarmark Wielkanocny”. W dwa dni przewija się wówczas przez Muzeum ponad 12 tysięcy gości. Bardzo popularny jest także „Festiwal piwa”. Tych imprez jest jednak całe mnóstwo. Każdą porę roku przedstawiamy na swój sposób. Nasza oferta skierowana jest dla całych rodzin. U nas można miło i przyjemnie spędzić czas na świeżym powietrzu – mówi szef marketingu.

Wół wystraszył babcię
Misją placówki w Szreniawie jest przedstawianie historii rolnictwa i przemysłu rolno-spożywczego od czasów prehistorycznych po dzień dzisiejszy, z uwzględnieniem europejskiego kontekstu kulturowego i cywilizacyjnego. Muzeum ma jednak przede wszystkim bawić i edukować. A to nie takie proste w czasach, gdy coraz więcej dzieci, zwłaszcza tych mieszkających w miastach, nie odróżnia kaczki od gęsi. Wiążą się z tym zresztą ciekawe historie.

SONY DSC

– Mamy w Szreniawie żywe zwierzęta, w tym także woły. A wół, jak to wół potrafi przez kilka minut stać w całkowitym bezruchu. Pewnego razu przed takim wołem stanęła pewna starsza pani ze swoim wnuczkiem. I zaczęła opowiadać wnuczkowi, jak odtworzono woła, że wygląda niczym żywe stworzenie. I wszystko byłoby pięknie, gdyby nie to, że ten wół w pewnym momencie zatrzepotał uchem. Babcia przeżyła szok i trzeba jej było udzielić wsparcia medycznego – wspomina Mariusz Gąszczołowski.

Takie żywe Muzeum ma coraz więcej zwolenników. – Staramy się wyjść do ludzi i zaprzyjaźnić ich z tym, co ich otacza, a z czym styczność mają tylko sporadycznie lub wcale. Polega to na interaktywnym prezentowaniu zbiorów, co wraz z dostępem do 10-hektarowego areału muzealnych poletek starych odmian roślin i owoców, rozmaitych urządzeń i maszyn rolniczych oraz licznego pogłowia żywych zwierząt gospodarskich, daje możliwość czynnego udziału zwiedzających w pracach typowych dla dawnej polskiej wsi – dodaje. To wszystko przynosi efekt, bo do Szreniawy przyjeżdża coraz więcej osób. W rankingu placówek muzealnych podległych samorządom, szreniawskie Muzeum zajmuje czwarte miejsce w Polsce wśród kilkudziesięciu branych pod uwagę instytucji kultury.

Tęsknota za Tarpanem
Bo też atrakcji jest tutaj wiele. Nie wszyscy pewnie wiedzą, że integralną częścią placówki jest Muzeum Tarpana. – Samochody tej marki można zobaczyć nie tylko u nas na miejscu, ale także na różnego rodzaju imprezach, takich jak choćby targi „Motor Show” na MTP. Ostatnio mieliśmy swoje stoisko zaraz obok najnowszych modeli słynnych marek samochodów. I może to zabrzmi nieskromnie, ale więcej osób chciało wejść i dotknąć starego Tarpana niż te nowoczesne auta, przy których było mnóstwo atrakcyjnych, młodych kobiet. Bo lata temu takim właśnie Tarpanem jeździł dziadek, ojciec czy wujek… – mówi szef marketingu.

foto 042

W Szreniawie jest również unikalna w skali kraju stała wystawa agrolotnicza, a już w najbliższym czasie powstanie Muzeum Motoryzacji. – W najbliższym czasie otworzymy także gorzelnię. Wszystko już mamy przygotowane do jej uruchomienia. A gorzelnia to ważna rzecz, bo na polskiej wsi, a ściślej mówiąc w obrębie folwarków, go-rzelnik niemal zawsze miał równie mocną pozycję jak kowal czy kołodziej – śmieje się Mariusz Gąszczołowski. Część tej wystawy będzie poświęcona browarnictwu, ale temu lokalnemu. – To świadomy zabieg. Przy okazji każdego „Festiwalu piwa” staramy się afirmować browarnictwo tradycyjne, oparte na zupełnie innych technologiach produkcyjnych, niż robią to browary korporacyjne – dodaje.

Dla miłośników piwa
Wspomniany już „Festiwal piwa” przyciąga do Szreniawy wielu miłośników złocistego trunku. – W żadnym wypadku nie propagujemy jednak nieokiełznanego spożywania piwa. U nas nie spotka się klienteli spod budki z piwem. Już samo to, że impreza jest biletowana powoduje, że trafiają do nas świadomi degustatorzy i amatorzy złocistego trunku. W przypadku tego Festiwalu mocno eksponujemy walory lecznicze czy też kosmetyczne piwa. Staramy się także burzyć wszelkiego rodzaju stereotypy i mity dotyczące tego napoju – mówi Mariusz Gąszczołowski.

Podobnych imprez o charakterze edukacyjno-rekreacyjnym jest całe mnóstwo. Wystarczy wymienić tylko te najbardziej znane jak: „Festyn Zielonoświątkowy”, „Jesień w domu i zagrodzie. Retro Show”, „Poznańska pyra”, „Niedziela w Muzeum”, czy wspomniany już „Jarmark Wielkanocny”, a także „Jarmark Bożonarodzeniowy”.

2017-08-17-09-35-19-026

Na część z tych imprez można dojechać specjalnymi pociągami. – Muzeum jest położone tuż przy stacji kolejowej i postanowiliśmy z tego skorzystać. Doszliśmy do porozumienia z Kolejami Wielkopolskimi, które w dniu imprezy organizują specjalne przejazdy, i to za symboliczną cenę. Coraz więcej osób z tej możliwości korzysta – zapewnia szef marketingu. W okresie wiosenno-letnim Muzeum przeżywa prawdziwe oblężenie. – Można powiedzieć, że jesteśmy stałym punktem programu wielu szkolnych i senioralnych wycieczek – dodaje Mariusz Gąszczołowski. To oczywiście nie dziwi, biorąc pod uwagę fakt, że Muzeum w Szreniawie jest jedynym tej rangi muzeum rolnictwa w Polsce i jednym z nielicznych i największych w całej Europie.

Muzeum w Szreniawie w liczbach
5 – tyle oddziałów ma Muzeum w Szreniawie. Są to: Muzeum Przyrodniczo-Łowieckie w Uzarzewie, Muzeum Wikliniarstwa i Chmielarstwa w Nowym Tomyślu, Muzeum Młynarstwa i Wodnych Urządzeń Przemysłu Wiejskiego w Jaraczu, Skansen i Muzeum Pszczelarstwa w Swarzędzu oraz Muzeum Gospodarki Mięsnej w Sielinku;
5 – tyle złotych kosztuje promocyjny przejazd pociągiem z Poznania do Szreniawy i z powrotem na imprezę w Muzeum;
15 – tyle kilometrów dzieli Szreniawę od Poznania;
20 – tyle tysięcy eksponatów dokumentujących dorobek kilku pokoleń mieszkańców wsi polskiej posiada Muzeum;
32 – tyle imprez plenerowych i wystaw czasowych przygotowało Muzeum oraz jego oddziały w 2017 roku;
120 – tyle tysięcy biletów sprzedają rocznie Muzeum oraz jego oddziały.

Autor: Tomasz Sikorski

lokomobila_kemna

Redaktor: Tomasz Sikorski
Opublikowano: 6 września 2017