MenuMenu główne
Powiat Poznański



Relacje

W 6 godzin dookoła powiatu

Poznańska Korba

Niespełna sześciu godzin potrzebowali najlepsi zawodnicy Poznańskiej Korby, by pokonać 180-kilometrową trasę tak zwanym Pierścieniem dookoła Poznania, wiodącym przez gminy powiatu poznańskiego.

200 śmiałków wystartowało w pierwszej edycji Poznańskiej Korby. – Taki założyliśmy sobie limit. Większość z tego grona stanowili kolarze z Wielkopolski. Na starcie mieliśmy jednak także zawodników z Warszawy, Szczecina czy Wrocławia – mówi Agnieszka Korpal ze Stowarzyszenia Poco Loco Adventure, które organizowało imprezę. Start i meta wyścigu zlokalizowana została na kórnickich Błoniach. Pierwsza grupa zawodników wystartowała o godzinie 6 rano. Kolejne ruszały na trasę w kilkuminutowych odstępach.

– Uczestnicy wyścigu mieli do pokonania 180-kilometrowy dystans tak zwanym Pierścieniem dookoła Poznania. Większość dróg prowadziła lasami i ścieżkami polnymi. Zawodnicy przejechali między innymi przez Rogaliński Park Krajobrazowy, Wielkopolski Park Narodowy, Puszczę Zielonkę, Park Krajobrazowy Promno i wiele innych klimatycznych miejsc. Pogoda nam dopisała, bo choć prognozy były bardzo nieciekawe, to jednak zapowiadanych burz ani deszczu nie było. Nie było też upału, który mógłby być bardzo dokuczliwy dla zawodników – opisuje Agnieszka Korpal.

Zawody, tak jak wcześniej zapowiadano, odbyły się w formule samowystarczalności, co w praktyce oznaczało, że każdy uczestnik Poznańskiej Korby musiał zabrać ze sobą wszystko to, co jest potrzebne na tak długiej trasie. – Przygotowaliśmy tylko jeden punkt odżywczy, w Puszczy Zielonka, gdzie zawodnicy mogli się odpowiednio zregenerować. Wszyscy zresztą z tego miejsca chętnie korzystali – dodaje organizatorka imprezy. Każdy z zawodników miał też do dyspozycji nawigację, która wskazywała prawidłową drogę.

Zawodnicy, 180-kilometrowy dystans pokonali zresztą w imponującym tempie. Zwycięzca, Eryk Gomoński z Obornik, finiszował z czasem 5 godzin i 51 minut. Taki sam rezultat uzyskał drugi na mecie Gracjan Stankiewicz z tego samego zespołu. Trzy minuty za nimi przyjechał Piotr Przybył z Poznania. Rewelacyjny wynik osiągnęła także najlepsza wśród kobiet i piąta w klasyfikacji open Izabela Gościańska. Zawodniczka z Kórnika pokonała cały dystans w 6 godzin i 8 minut! Ponad godzinę później na metę przyjechały Katarzyna Dąbrowicz i Zuzanna Kownacka.

– Przed zawodami wyznaczyliśmy limit czasowy 18 godzin. Jak się okazało, nie doceniliśmy uczestników wyścigu, bo ostatni zawodnik przyjechał na metę wieczorem, mając jeszcze kilka godzin w zapasie. Warto też podkreślić, że praktycznie wszyscy uczestnicy dojechali do mety. Obyło się też bez przykrych niespodzianek. Tylko jeden kolarz miał poważne problemy sprzętowe. Wszystko przebiegało zatem zgodnie z planem – mówi Agnieszka Korpal. Sami zawodnicy, już po przekroczeniu mety, podkreślali zresztą bardzo dobrą organizację imprezy.

Czy to oznacza, że Poznańska Korba stanie się impreza cykliczną? – Bardzo byśmy tego chcieli. Tym bardziej, że uczestnicy wyścigu zwracali także uwagę na uroki samej trasy. Co więcej, wielu z nich nawet nie wiedziało, że istnieje coś takiego jak Pierścień dookoła Poznania. Wśród nich byli także ci mieszkający w Poznaniu lub powicie poznańskim. Warto więc ten szlak propagować – kończy organizatorka imprezy. Dodajmy, że zawody odbyły się przy wsparciu finansowym powiatu poznańskiego oraz samorządu województwa wielkopolskiego. Więcej informacji i zdjęć TUTAJ.

Zdjęcia: Andrzej Olszanowski (Stowarzyszenie Poco Loco Adventure Facebook)

Redaktor: Tomasz Sikorski
Opublikowano: 20 lipca 2021