Rodzinnie, bardzo klimatycznie i na BLusowo
Festiwal BLusowo przyciągnął tłumy fanów. Gwiazdami imprezy były Voo Voo oraz Kraków Street Band, a nagroda Grand Prix trafiła do zespołu Wydra & The Band. – Wybór był trudny, bo poziom prezentowany przez wszystkie zespoły był bardzo wysoki – podkreślił przewodniczący jury, Ryszard Gloger. Potwierdziła to Karina Biała, dyrektor Gminnego Ośrodka Kultury Sezam z Tarnowa Podgórnego, który jak zwykle był organizatorem wydarzenia. – Co zadecydowało, że postawiliśmy na Wydra & The Band? Przede wszystkim przykuwająca uwagę, bardzo charyzmatyczna wokalistka – stwierdziła.
– Jestem zaangażowana w dwa projekty muzyczne, ale jak widać, bardziej muszę skupić się na bluesie – mówiła z uśmiechem Michalina Zwierzychowska-Wydra. – Siłą naszego zespołu jest to, że tworzą go muzycy, którzy świetnie się ze sobą dogadują, także poza sceną. Z tego co wiem, zwycięzca konkursu ma okazję wystąpić w kolejnej edycji tego festiwalu. Nie możemy się jej już doczekać. Lusowo to piękne miejsce, a impreza ma swój klimat. Namawiam nawet męża, żebyśmy przyjechali tutaj na krótkie wakacje – dodała liderka i wokalistka Wydra & The Band.
W konkursie wzięły jeszcze udział ProjectA, SkOłowani oraz Sztof. Po nich na scenę wyszły już gwiazdy: Lucky Troubles, Blues Monkey, a później – w sesji wieczornej – Kraków Street Band i Voo Voo. Oba te koncerty na pewno pozostaną na długo w pamięci fanów. Ci pierwsi zarażają bowiem energią, spontanicznością i muzykalnością, natomiast Wojciech Waglewski i jego zespół to po prostu klasa sama w sobie. Nic też dziwnego, że podczas koncertu Voo Voo plac nad Jeziorem Lusowskim był wypełniony po brzegi, a publiczność długo nie chciała wypuścić muzyków ze sceny.
– Bardzo się cieszymy, że dwunasta edycja naszej imprezy przyciągnęła aż tylu miłośników bluesa i rocka. Jesteśmy skromnym, kameralnym festiwalem, ale już rozpoznawalnym w całym kraju. Przyjeżdżają do nas fani nie tylko z powiatu poznańskiego, ale także z całej Polski. Co jest naszą siłą? Klimat, atmosfera, miejsce… U nas jest bardzo rodzinnie, bo nie zapominamy także o najmłodszych. Tutaj każdy może miło spędzić czas. To takie połączenie wypoczynku z muzyką i sztuką – podsumowała Karina Biała. Z tym ostatnim stwierdzeniem trudno się nie zgodzić. Czekamy zatem na kolejna odsłonę BLusowa!
fot. Tomasz Sikorski
fot. GOK Sezam Facebook (Damian Nowicki My Photo Way, Monika Beszterda-Buszczak, Jarek Szymankiewicz, Marcin Klonowski/Koło Fotograficzne KADR )