MenuMenu główne
Powiat Poznański



Relacje

Bez prądu też można grać

Dawno, dawno temu, w czasach, kiedy w żadnym domu nie było komputera, laptopa ani konsoli, młodzież starsza i młodsza zajmowała się nieco innymi rozrywkami…

– I my te czasy chcemy przypomnieć. Chcemy pokazać, jak kiedyś spędzano wolny czas. Wcale nie trzeba klikać w komputer czy telefon, by świetnie się bawić. I to pokazujemy. Gramy bez prądu – mówi Krzysztof Ignaszak, który w Domu Kultury w Stęszewie prowadzi zajęcia pod nazwą „Oldschoolowe granie”. – Dopiero zaczynamy. Będziemy zadowoleni, jeśli uda nam się odciągnąć od komputera choćby jedną osobę. Na razie zorganizowaliśmy drzwi otwarte. Będziemy się spotykać w każdą pierwszą i trzecią środę miesiąca. Wkrótce postaramy się zorganizować stoisko z grami planszowymi w szkole – dodaje Mateusz Niedźwiedź, dyrektor placówki w Stęszewie.

Kamil, Tomek i Igor grają razem z Krzysztofem Ignaszakiem

Na pierwszym spotkaniu młodzież miała okazję zagrać w „War Hammer” i tym samym przenieść się w świat fantasy. – To gra RPG, czyli gra wyobraźni. Polega to na tym, że zawodnicy odgrywają swoje role i w jakimś sensie uczą się aktorstwa. Ja, jako tak zwany mistrz gry, jestem jej reżyserem, scenarzystą i sędzią jednocześnie – wyjaśnia Krzysztof Ignaszak, który należy do jednego z bractw rycerskich zajmujących się grami RPG. – To specyficzna subkultura. Osoby do niej należące czytają dużo książek fantasy i interesują się średniowieczem – dodaje dyrektor placówki w Stęszewie.

W tamtejszym Domu Kultury pojawi się kącik klasycznych gier planszowych typu „Chińczyk”, ale przede wszystkim ma to być miejsce spotkań miłośników gier RPG. – Bo one niesamowicie rozwijają. Zawodnicy podczas gry uczą się wypowiadać, logicznie myśleć, planować i przede wszystkim współpracować ze sobą. Nie jest tajemnicą, że podstawy RPG stosowane są w systemie szkoleń korporacyjnych. My tego wszystkiego uczymy przez zabawę. Komputer daje podobne możliwości, ale nie pozwala na siedzenie twarzą w twarz z osobami, z którymi się gra – uważa Krzysztof Ignaszak.

Ten ostatni argument najbardziej przemawia do grających. – Wspólna interakcja jest bardzo ważna i żałuję, że w obecnych czasach wspólne granie praktycznie zanika. Znajomych ma się tylko przez kabel – mówi Tomek, który po raz pierwszy spotkał się z grami typu RPG. – Ja już gram od ośmiu lat. To świetna forma spędzania czasu – dodaje Kamil. – Lepiej gra się na stole i planszy niż na komputerze – twierdzi 12-letni Igor, który zamiłowanie do gier planszowych wyniósł z domu. – On jest najmłodszy w naszym towarzystwie, ale to bystry chłopak i świetnie sobie radzi. W RPG zazwyczaj grają jednak osoby nieco starsze. Zdarzają się nawet takie po czterdziestce – zapewnia instruktor.

Podobnych inicjatyw w powiecie poznańskim jest więcej. Choćby GRAnatowa Club w Mosinie. – Można do nas przyjść i zrelaksować się przy jednej z kilkuset gier planszowych, racząc się przy rozgrywce pyszną kawą, prawdziwymi lodami lub wyśmienitym piwem rzemieślniczym. A to wszystko przy relaksującej i dopasowanej do planszówek muzyce oraz przyjemnie i klimatycznie zaaranżowanym wnętrzu – reklamuje się klub z Mosiny. W innych gminach powiatu również można spotkać miłośników „oldschoolowego grania”.

W Stęszewie liczą, że pasjonatów planszówek będzie przybywać. – Zależy nam, aby młodzież zobaczyła, że jest alternatywa dla komputerów, komórek i tabletów. Ja sam, będąc w liceum, zetknąłem się ze światem gier RPG, ale nie miałem możliwości, aby w tym kierunku się rozwijać. Nie znałem nikogo, kto mógłby mnie w ten świat wciągnąć. Jestem pewien, że obecnie też jest dużo ludzi, którzy chcieliby do tego świata wejść, ale nie potrafią znaleźć do niego drzwi. My, tworząc „oldschoolowe granie”, te drzwi przed nimi otwieramy – kończy dyrektor Domu Kultury w Stęszewie.
Tomasz Sikorski

Co to jest gra RPG?
RPG, z angielskiego role-playing game, to inaczej gra fabularna, zwana też grą wyobraźni. To gra towarzyska oparta na narracji, w której gracze wcielają się w role fikcyjnych postaci. Cała rozgrywka toczy się zazwyczaj w fikcyjnym świecie, istniejącym tylko w wyobraźni grających. Klasyczną grę fabularną można porównać do teatru improwizacji, w którym osoba prowadząca, zwana mistrzem gry, odgrywa rolę autora scenariusza, reżysera, narratora i zazwyczaj aktora ról postaci drugoplanowych. Rozgrywka jest konstruowana prawie wyłącznie w oparciu o słowne opisy, czasem wspomagane muzyką lub taktyczną planszą.

Redaktor: Tomasz Sikorski
Opublikowano: 28 października 2017