MenuMenu główne
Powiat Poznański



W mediach o nas

„Gęsina na imieninach” w Poznaniu (08.11.2021)

logo głos wielkopolski

Obchody imienin św. Marcina i Święto Niepodległości w Poznaniu pod względem smaków zdominują nie tylko rogale świętomarcińskie, ale także gęsina. Na płycie Starego Rynku zapachnie potrawami z gęsi: tatarem i okrasą, pasztetem, wątróbką, kiełbasą, gęsimi pipkami, pierogami i innymi. Degustacja dań, jak przekonują organizatorzy, ma przekonać Polaków, że: „polska gęsina może być naszym daniem narodowym”.

W najbliższy czwartek wszyscy Polacy będą celebrować Święto Niepodległości, a w Poznaniu dodatkowo imieniny św. Marcina. „Gęsina na imieninach”, która odbędzie się 11 listopada na Starym Rynku w Poznaniu, ma nawiązywać do obu świąt. – Historia sięga IV wieku. Jak mówi legenda, św. Marcin chcąc uniknąć przyjęcia godności biskupiej, skrył się w zagrodzie gęsi. Ptaki jednak wydały go, podnosząc raban i głośno gęgając. Stąd Święty Marcin został skojarzony z gęsią. Z czasem powstały powiedzenia „Na św. Marcina najlepsza gęsina”, czy „na św. Marcina gęś do komina” – wyjaśnia Jan Babczyszyn, p.o. Dyrektora Instytutu Skrzynki.

Organizatorzy wydarzenia pragną spopularyzować polskie mięso gęsie, jedno z najzdrowszych spośród mięs drobiowych, popularnego na europejskich stołach m.in. we Francji, a w Polsce wciąż jedzonego rzadko – ma ono stać się powszechniejsze dla Polaków i konkurować z mięsem z supermarketów. – To nie tylko problem konsumpcji, ale też problem społeczny. Gęś, która jest hodowana w Polsce, wyjeżdża do Niemiec. Tam dostaje swoją nazwę, czyli „polnische junge gänse” i wraca do marketów polskich. Chcemy promować normalną gęś przyzagrodową, wyhodowaną zdrowo – mówi Witold Wróbel ze Stowarzyszenia Polska Akademia Smaku – Schab świński z Wielkopolski jest dużo tłuściejszy niż filet z piersi gęsi. Wartości 30 do 5, czyli sześciokrotnie mniej tłusta jest pierś gęsi od schabu – dodaje Wróbel.

Jak przekonują inicjatorzy imprezy, właściwa promocja tego gatunku mięsa, może uczynić z polskiej gęsiny potrawę narodową, tak jak jest z indykiem w Stanach Zjednoczonych. Stąd pomysł, aby działania połączyć z obchodami 11 listopada, czyli nie tylko imieninami św. Marcina, ale też Dniem Niepodległości. – Chcemy tę gęsinę wykreować, jako danie narodowe, tak jak Amerykanie mają indyka, to my możemy mieć gęsinę. Tym bardziej że jest to bardzo cenne danie – mówi Jacek Marcinkowski z Ogólnopolskiego Cechu Rzeźników-Wędliniarzy-Kucharzy.

Na Starym Rynku zostanie wybudowana rozległa strefa, w której równolegle będą odbywać się prezentacje kulinarne poprowadzone przez zawodowych kuchary, połączone z degustacjami i poczęstunkiem, w tym poczęstunkiem z dużego kotła, występy artystyczne, a także prelekcje popularnonaukowe z udziałem ekspertów oraz animacje dla dzieci i młodzieży, pod okiem fachowych instruktorów. – Rywalizujemy z tym, co jest niezdrowe, przede wszystkim chcemy się odwołać do mądrości mieszkańców Wielkopolski, aby korzystając z możliwości zakupu i spożywania zdrowego mięsa, dbali o swoje zdrowie, rodzin i dzieci – żeby ta mądrość zwyciężyła nad tym, co dominuje wokół, czyli tanim, przemysłowym jedzeniem, które kupujemy w marketach i fast foodach – dodaje Jan Babczyszyn.

Głos Wielkopolski

Redaktor: Tomasz Sikorski
Opublikowano: 9 listopada 2021