Nadkomplet w Swarzędzu

Nadkomplet widzów obejrzał w Swarzędzu koszykarską inaugurację 1. Ligi Kobiet. Niestety, mocno odmłodzony zespół Lidera w swoim pierwszym spotkaniu o punkty we własnej hali uległ jednemu z faworytów rozgrywek, ekipie AZS Politechnika Korona Kraków. – Po sezonie bez publiczności obiekt Swarzędzkiego Centrum Sportu i Rekreacji szczelnie wypełnił się kibicami, chcącymi ponownie poczuć sportowe emocje. Jeszcze przed meczem odbyła się uroczystość pożegnania dwóch bardzo ważnych zawodniczek naszego klubu, kapitan zespołu Magdaleny Dedio oraz Oliwii Flaszak – relacjonuje Marcin Madanowski, dyrektor sekcji w klubie z powiatu poznańskiego.

Popularna „Mała” broniła barw Lidera we wszystkich dotychczasowych, dziesięciu sezonach, w których rozegrała 183 oficjalne spotkania, zdobywając w nich 1263 punkty. – Magda była twarzą Lidera, najbardziej rozpoznawaną zawodniczką, kapitanem i wielkim wojownikiem. Mimo niskiego wzrostu potrafiła zbierać mnóstwo piłek, a jej asysty były często dużo ważniejsze niż punkty. Niestety, kontuzja zmusiła ją do zakończenia kariery, ale oczywiście pozostaje w klubie jako trener zespołu juniorek do lat 17 oraz kadetek do lat 15, a także jako asystentka Anny Talarczyk przy pierwszej drużynie. Jej numer, czyli 13, został oficjalnie zastrzeżony przez klub i już nikt w nim nie zagra w barwach Lidera – mówi Marcin Madanowski.

Bardzo ważną postacią w zespole była również Oliwia Flaszak, która rozegrała 206 oficjalnych meczów i zdobyła aż 2376 punktów. – Oliwia była jedną z najważniejszych zawodniczek młodzieżowych zespołów Lidera i to także dzięki niej koszykówka młodzieżowa tak się rozwinęła. I w tym przypadku poważna kontuzja przekreśliła dalszą karierę – dodaje dyrektor. Po tych uroczystościach rozpoczął się już mecz, który dostarczył widzom sporych emocji. – Dziewczyny zaczęły lekko stremowane i po 5 minutach przegrywały 4:10. Potem jednak, niesione dopingiem kibiców, przełamały się i po pierwszej kwarcie prowadziły 18:13 – opisuje wydarzenia na parkiecie Marcin Madanowski.

Niestety, w drugiej i trzeciej koszykarki ze Swarzędza dopadła duża niemoc w ataku. – Mimo wielu zmian i rotowania całą dziesiątką zawodniczek, zespół notował kiepską skuteczność z gry, a kilkukrotnie piłka wręcz wykręciła się z kosza. W efekcie przed ostatnią częścią gry przegrywaliśmy 15 punktami i chyba niewielu kibiców wierzyło w końcowy sukces. Trener Annie Talarczyk udało się jednak zmobilizować swoje podopieczne do walki i te mozolnie niwelowały przewagę. Po każdej dobrej akcji hala eksplodowała z radości. W pewnym momencie dziewczynom udało się zejść do siedmiu oczek, ale na więcej doświadczony, krakowski zespół już nam nie pozwolił. Ostatecznie rywalki zwyciężyły 60:48 – opisuje dyrektor klubu.

Zespół z Krakowa po tym zwycięstwie umocnił się na prowadzeniu w I-ligowej tabeli. Lider jest szósty. W najbliższej kolejce swarzędzanki zagrają derbowy pojedynek z MUKS Poznań, który odbędzie się w stolicy Wielkopolski, w sobotę 16 października o godz. 15.30. Dodajmy, że w przerwie meczu z Koroną odbyła się bardzo miła uroczystość. Prezes Wielkopolskiego Związku Koszykówki, Łukasz Zarzycki z okazji 100-lecia Wielkopolskiej Koszykówki wręczył okolicznościowe medale osobom związanym ze swarzędzkim basketem. Byli wśród nich przedstawiciele gminy, z burmistrzem Marianem Szkudlarkiem na czele, trenerzy, byłe i obecne zawodniczki oraz osoby wspierające klub.

UKS Lider Swarzędz – AZS Politechnika Korona Kraków 48:60
Lider: Żukowska 12 Jędrzejczak 10, Wojdalska 8, Piechowiak 8, Wdowiuk 5, Jarecka 3, Flaszak 2, Plackowska, A. Piasecka, M. Piasecka.