MenuMenu główne
Powiat Poznański



Relacje

Porozumienie ze słuchaczami

Grzegorz Tomaczak

– Jestem szczęśliwy, że cały czas mam grono słuchaczy, którym chce się przychodzić na koncerty, by posłuchać moich piosenek, moich opowieści i dźwięków – mówi Grzegorz Tomczak.

Odbierając nagrodę w dziedzinie kultury przyznawaną przez powiat poznański powiedział Pan, że z ulicą Jackowskiego ma Pan związane same przyjemne wspomnienia…
– Można nawet powiedzieć, że wróciłem tutaj po 50 latach. Te pół wieku temu zaczynałem studia na polonistyce i to właśnie przy tej ulicy mieszkałem, codziennie ją przemierzając. Co więcej, na Dąbrowskiego, tuż przy rynku Jeżyckim mieszkała moja ówczesna przyjaciółka, a obecnie żona. Na ten rynek zresztą do dzisiaj przyjeżdżam i robię zakupy. To dla mnie wyjątkowo ważne miejsce. Tak jak i sama ulica Jackowskiego, gdzie dzisiaj mogłem odebrać nagrodę.

Rozumiem więc, że to dla Pana ważne wyróżnienie, choć w swoim dorobku ma ich Pan całkiem sporo.
– Z tym sporo to bez przesady, choć kilka się przytrafiło. Ta nagroda jest ważna, ponieważ jest „nasza”. Jest takie powiedzenie „trudno być prorokiem we własnym kraju”. No, i w tym przypadku się ono nie sprawdziło. Obecnie mieszkam w Dopiewie, w powiecie poznańskim i to właśnie przez ten powiat zostałem doceniony. Czy na to wyróżnienie zasłużyłem, to już nie mnie oceniać… Z całego serca jednak za nie dziękuję. Tak jaki i dziękuję swojej publiczności. Jestem szczęśliwy, że cały czas mam grono słuchaczy, którym chce się wyjść z domu i przychodzić na koncerty, by posłuchać moich piosenek, moich opowieści i dźwięków.

W Pana piosenkach ważny jest przekaz i swego rodzaju porozumienie między artystą a słuchaczem. Łatwo o nie w tych rozkrzyczanych czasach?
– Ja na taką publiczność cały czas mogę liczyć. Przez te wszystkie lata jestem wierny piosence nazywanej literacką czy też artystyczną, w której kompozycje i tekst pisane są tradycyjne. Na koncertach już po pierwszych piosenkach wiem, czy nawiązałem ze słuchaczami odpowiedni kontakt. Czy zaraz spotkamy się na moście, bo napisałem kiedyś „gdy stoimy na moście, rzeka gada pod nami, że most to ścisłe porozumienie między brzegami”. I to porozumienie, Bogu dziękować, udaje mi się utrzymywać.

Z pewnością słucha Pan młodych, popularnych obecnie artystów. Oni też mają coś do powiedzenia?
– Każde pokolenie ma swoje wzorce i wprowadza nowe wartości. Inaczej podchodzi do kwestii muzycznych, tekstowych czy też do samego wykonania. I nawet nie powinno się oceniać, czy to jest lepsze czy gorsze. Ja na pewno nie powiem, że „za moich czasów to było”… Zmiany są potrzebne, ponieważ dzięki nim wszystko się rozwija. Odnoszę jednak wrażenie, że w przypadku muzyki, prędzej czy później wróci się do klasycznej piosenki.

Rozmawiał Tomasz Sikorski

Grzegorz Tomaczak

Redaktor: Tomasz Sikorski
Opublikowano: 9 maja 2024