Relacje
Zrobi dla nas wszystko…
– Psy nie oceniają, potrafią za to kochać – mówią jednym głosem Karolina Rożek z działu promocji oraz Zofia Przybyła technik weterynarii ze Schroniska w Skałowie, które istnieje od 2015 roku i powstało z inicjatywy jedenastu gmin tworzących Związek Międzygminny „Schronisko dla Zwierząt”.
Ile jest prawdy w stwierdzeniu, że pies jest najlepszym przyjacielem człowieka?
Karolina: Bardzo dużo. W wielu przypadkach to również nasz pierwszy przyjaciel, bo to właśnie z psami dorastamy. To z nimi się wychowujemy i cały czas mamy je u swojego boku. To taki przyjaciel, który nigdy nie zawiedzie i zawsze przy nas jest.
Ile macie obecnie psów w Skałowie?
Karolina: Na ten moment jest ich około 140. Mówię około, bo to jest płynne. Jedne pieski do nas trafiają, inne oddajemy do adopcji.
Zofia: To jest w dużej mierze zależne od… pory roku. Na początku wakacji wiele osób wyjeżdża, ma swoje plany i wtedy adopcji jest zdecydowanie mniej. Więcej psów natomiast do nas trafia. Bywa i tak, że jednego dnia przyjmujemy dziesięć zwierzaków.
Z czego to wynika? Nadal zdarzają się osoby, które pozbywają się swoich czworonogów w wakacje?
Zofia: Niestety, tak. Cały czas mamy przypadki porzucania psów, czy też nawet przywiązywania ich do drzew w lasach.
W schronisku znacie historię każdego pensjonariusza?
Zofia: To jest w gestii fundacji, które działają w poszczególnych gminach. To one zajmują się między innymi odbieraniem psów, które są źle traktowane. My natomiast skupiamy się na ich ratowaniu i dalej dbaniu o nie. Jako pracownicy schroniska, nie jeździmy na interwencje. Jesteśmy za to w stałym kontakcie ze wspomnianymi fundacjami.
Karolina: Na szczęście, psów które trafiły do nas z interwencji aż tak dużo nie ma. To około dziesięć procent naszego stanu posiadania. Większość z czworonogów, które są u nas uciekło swoim właścicielom, a potem zostały odnalezione.
Co ma zrobić osoba, która chce adoptować psa ze Skałowa?
Karolina: Proponowałabym, aby zacząć od naszej strony internetowej. Tam są zdjęcia i opisy wszystkich zwierząt, które się u nas znajdują. Dzięki temu potencjalny właściciel czworonoga może wybrać swojego przyszłego pupila, albo też wskazać nam kilka psiaków, z których chciałby wybrać tego jednego. Potem wystarczy już tylko zadzwonić i umówić się na pierwsze spotkanie. Ile takich spotkań musi być? To zależy od tego, czy obie strony przypadną sobie do gustu. Jeśli tak, to już przy trzeciej wizycie można psa adoptować.
A na co warto zwrócić uwagę, bo przecież każdy pies, tak jak i człowiek, ma swój charakter?
Zofia: Dokładnie, i od tego również zależy ilość wspomnianych spotkań przed adopcją. Jeśli dany pies miał wcześniej problemy z agresją, czy też był na przykład wycofany, to wówczas takich wizyt musi być więcej.
Karolina: Osoba, która zdecyduje się na zabranie od nas psa musi wiedzieć, że to jest proces. Zaaklimatyzowanie się w nowym miejscu trwa zazwyczaj około dwóch miesięcy. I w tym czasie wiele się może wydarzyć. Pies może być zestresowany, może nawet zachorować. Trzeba być zatem cierpliwym i dać sobie czas. Zwłaszcza w przypadku starszych zwierzaków.
Zapewne obie Panie znacie mnóstwo wzruszających historii z udziałem Waszych psów?
Karolina: Mi od razu przychodzi na myśl historia Foresta, który trafił do nas po ciężkim wypadku i cudem udało się go uratować. Niestety, stracił przy tym wzrok i choć później trafił do nowego domu, to jednak ta wada sprawiła, że po jakimś czasie do nas powrócił. No i cały czas czeka na kolejną szansę. I oby się doczekał, bo to wyjątkowy pies.
Dla Pań praca w Skałowie to chyba coś więcej niż tylko zwykłe zajęcie?
Zofia: Ja, od kiedy tylko pamiętam spędzałam czas ze zwierzętami. Praca tutaj jest w pewnym sensie konsekwencją moich zainteresowań i tego, co chciałam robić.
Karolina: Ja początkowo byłam w Skałowie wolontariuszką. Zaczęłam tutaj przyjeżdżać po tym jak straciłam swojego pieska. A byliśmy razem 17 lat. Nie chciałam po prostu wracać do pustego domu. I tak jeździłam, aż w końcu otrzymałam propozycję pracy, z której chętnie skorzystałam.
Wspomniała Pani o wolontariuszach. Dużo ich pojawia się w schronisku?
Karolina: W tym momencie jest ich ponad 40. Czym się zajmują? Pomagają psiakom, którym co oczywiste, brakuje kontaktu z ludźmi. Oni je często też trenują. Pieski zresztą świetnie na nich reagują. Jak tylko widzą wjeżdżający samochód do schroniska to od razu zaczyna się szczekanie i radość.
W Skałowie macie też koty. Ile ich jest?
Zofia: Ponad 70. Co ludzie chętniej wybierają, psy czy koty? Różnie z tym bywa. Widzimy, że są takie fale popularności. Raz większym zainteresowaniem cieszą się psy, a czasami są to koty. I trudno nawet stwierdzić z czego to wynika. Odnoszę jednak wrażenie, że zimą częściej mamy zapytania o kociaki, a jak się robi cieplej to o psy.
Schronisko prowadzi też działalność edukacyjną. Jakie macie projekty?
Karolina: Prowadzimy między innymi zajęcia pod nazwą „Ja i pies”, które są skierowane do przedszkolaków i uczniów szkół podstawowych z terenu powiatu poznańskiego. Prowadzi je nasz zaprzyjaźniony policjant, który opowiada jak bezpiecznie zachowywać się przy psiaku. W trakcie takich zajęć oprowadzamy także po schronisku i opowiadamy o naszej pracy.
No to na koniec zapytam, dlaczego warto mieć psa?
Zofia: Bo to, i tutaj wracamy do pierwszego pytania, prawdziwy przyjaciel. Jak już nam zaufa, to zrobi dla nas wszystko.
Rozmawiał Tomasz Sikorski
Zofia Przybyła i Karolina Rożek z psem Adim. On już znalazł nowy dom i jest w nim bardzo szczęśliwy