MenuMenu główne
Powiat Poznański



Relacje

Tenis w Polsce ma się dobrze

mistrzostwa polski w tenisie młodzików w pobiedziskach

Na kortach Pobiedziskiego Klubu Tenisowego rozdano medale mistrzostw Polski młodziczek i młodzików do lat 14. – Ta impreza była też punktem kulminacyjnym naszych obchodów 30-lecia klubu oraz 100-lecia tenisa w Pobiedziskach. Polski Związek Tenisowy przyznał nam organizację tego turnieju właśnie z tej okazji, niejako w nagrodę za dotychczasową działalność – podkreślił Jacek Durski, trener koordynator, założyciel i prawdziwe serce klubu z powiatu poznańskiego. – Przyjechali do nas, czym byliśmy nawet zaskoczeni, wszyscy najlepsi zawodnicy w Polsce w tej kategorii wiekowej. W pewnym momencie, zaczynając od eliminacji, na naszych sześciu kortach rywalizowało ponad stu najlepszych młodziczek i młodzików w kraju – dodał.

Nic zatem dziwnego, że turniej stał na bardzo dobrym poziomie, a przy tym dostarczył małych niespodzianek, bo tym razem to nie ci rozstawieni z numerami pierwszymi sięgnęli po tytuły. W rywalizacji chłopców najlepszy okazał się Jan Sadzik z KT Błonia Kraków, który w decydujących pojedynkach prezentował wręcz wyborną formę i był praktycznie nie do zatrzymania dla rywali. W półfinale ograł faworyta, Jana Urbańskiego z Tenisova Michał Brzeszczak, a w walce o złoto pewnie bo 6:3, 6:2 pokonał Aleksandra Błusia z Parku Tenisowego Olimpia Poznań. – To moje pierwsze zwycięstwo w tak poważnej imprezie – przyznał nowy mistrz kraju młodzików, który w finale debla, grając wspólnie ze wspomnianym Janem Urbańskim, przegrał 4:6, 4:6 z duetem Antoni Kasperski z KT Błonia Kraków oraz Hubert Plenkiewicz ze Stowarzyszenia AG Chorzowska w Radomiu.

Turniej dziewczyn, tak jak tegoroczne halowe mistrzostwa Polski w Sobocie, był popisem zawodniczek Toruńskiej Akademii Tenisowej, ponieważ w finale ponownie spotkały się Nadia Affelt i Oliwia Kuszel. Wtedy górą była ta druga, teraz po tytuł sięgnęła Nadia Affelt, pokonując klubową, i wyżej notowaną koleżankę 6:3, 6:4. – Do tej pory w tych naszych wewnętrznych meczach zazwyczaj górą była Oliwia, dlatego tak bardzo cieszę się z wygranej – zapewniała złota medalistka. A jak najlepsze polskie młodziczki opisuje ich trener? – Obie grają mocny, dynamiczny, a nawet agresywny tenis. Wchodzą na piłkę, nie boją się uderzać i coraz lepiej myślą na korcie. Mają też oczywiście słabsze strony, ale nie chcę ich zdradzać. Niech nad tym zastanawiają się ich rywalki – mówił Filip Lewicki.

W finale gry podwójnej dziewcząt triumfowały Kornelia Krześniak ze Stowarzyszenia AG Chorzowska w Radomiu oraz Oliwia Sybicka z MKT Stalowa Wola, które w decydującym pojedynku pokonały 6:3, 6:4 Konstancję Dyląg z UKT Winner Kraków oraz Zofię Janusz z AZS Poznań. – Jestem przekonany, że na kortach w Pobiedziskach widzieliśmy następców Igi Świątek czy Huberta Hurkacza. Ten turniej tylko potwierdził, że tenis w Polsce ma się dobrze i oby tylko dalej się tak rozwijał. Podobnego zdania byli zresztą trenerzy, którzy przyjechali na mistrzostwa, a zawitała do nas cała śmietanka szkoleniowa w naszym kraju, z Tomaszem Iwańskim, głównym trenerem PZT na czele – powiedział Jacek Durski.

Jego zdaniem, osiągnięcia i popularność wspomnianych Igi Świątek i Huberta Hurkacza, coraz bardziej działa na wyobraźnię dzieci oraz ich rodziców. – Trafiliśmy na znakomity czas. Iga to przecież, mimo bardzo młodego wieku, już nasza najlepsza tenisistka w historii. Hubert także odnosi wielkie sukcesy, ma ogromny potencjał i na pewno będzie jeszcze „szedł w górę”. To dwoje wspaniałych sportowców i wzory do naśladowania. A to nakręca popularność tenisa w naszym kraju. Widzimy to w klubach, bo mamy nabory trzy razy większe niż dotychczas. Chociaż akurat w Pobiedziskach nigdy nie było z tym problemu, bo tenis już dawno przyjął się w naszym mieści – podsumował Jacek Durski. Turniej w Pobiedziskach wsparł powiat poznański.

Zdjęcia: Robert Domżał, Tomasz Sikorski

Redaktor: Tomasz Sikorski
Opublikowano: 12 czerwca 2022