MenuMenu główne
Powiat Poznański
Czujka tlenku węglaLogo opłat urzędowych onlineLogo opłaty urzędowe online



Zapowiedzi Wydarzenia Relacje

By rozwijali swoje talenty…

– U nas każdego dnia coś się dzieje. Nie ma czasu na nudę – mówi Bogdan Maćkowiak, prezes Stowarzyszenia na Rzecz Osób Niepełnosprawnych Promyk w Komornikach. Z prowadzonych przez Stowarzyszenie Warsztatów Terapii Zajęciowej w Konarzewie oraz Otuszu korzystają 84 osoby. – Jesteśmy największymi Warsztatami w powiecie poznańskim i jednymi z największych w województwie – przyznaje Bogdan Maćkowiak.

– Zaczynaliśmy w 2003 roku od 25 uczestników. Na początku mieliśmy siedzibę w Dopiewcu, skąd niespełna trzy lata temu przenieśliśmy się do Konarzewa. Tu gdzie teraz jesteśmy był kiedyś Dom Kultury Kombinatu PGR. To była straszna ruina. Przy wsparciu finansowym gmin i powiatu poznańskiego udało się jednak tę ruinę zamienić w piękny ośrodek. Pracy było mnóstwo, remont był kapitalny, ale warto było to zrobić. Drugą placówkę, nieco mniejszą mamy w Otuszu, w gminie Buk – mówi prezes.

Z obu ośrodków korzystają osoby z niepełnosprawnościami mieszkające w gminach Stęszew, Buk, Puszczykowo, Komorniki, Mosina, Luboń oraz Dopiewo. – Przywozimy i rozwozimy ich czterema busami. Niektórzy kierowcy robią po 250 kilometrów dziennie. Uczestnicy naszych Warsztatów spędzają u nas siedem godzin. Nikt się nie nudzi, bo mamy aż siedemnaście pracowni, jedenaście w Konarzewie i sześć kolejnych w Otuszu – opowiada Bogdan Maćkowiak.

W trzech pracowniach gospodarstwa domowego uczestnicy Warsztatów mogą popisywać się swoimi umiejętnościami kulinarnymi. Tam też przygotowywane są posiłki. Często z warzyw wyhodowanych przez uczestników pracowni ogrodniczo-bukieciarskiej. – To właśnie tam powstają nasze dżemy i zaprawy. Wychodzimy z założenia, że nic się nie może u nas zmarnować. Do tego sadzimy kwiaty, dbamy o zieleń, a nawet wykonujemy na zamówienia bukiety – mówi prezes.

2

– Mamy też pracownie muzyczno-teatralne, komputerowe oraz technik różnych. W tych ostatnich można wykonywać wszelkiego rodzaju prace w papierze czy sklejce. Przygotowujemy zaproszenia ślubne, kartki świąteczne i okolicznościowe – zdradza prezes. Sporym powodzeniem cieszą się również przedmioty wykonane w glinie w pracowni ceramicznej. – Prezentujemy i sprzedajemy je na kiermaszach. Jest na nie spore zapotrzebowanie, bo wszystko co wystawiamy schodzi na pniu – zapewnia Bogdan Maćkowiak.

Wielkim powodzeniem cieszą się także obrazy, które powstają w pracowniach plastycznych. – Raz do roku robimy specjalną aukcję, gdzie można je kupić . Nawet nie przypuszczaliśmy, że będą się one cieszyć takim zainteresowaniem. Chętnych na prace naszych podopiecznych jest naprawdę dużo. Sprzedajemy wszystko, co jest wystawione. I to za niezłe pieniądze – dodaje prezes. Na poprzedniej aukcji najwięcej osób chciało kupić obraz „Laleczka”, autorstwa Darii Skrzypczak.

Obrazy przeznaczone na licytację w 2016 roku: cz.1, cz.2, cz.3, cz.4.

– Licytacja była ostra. Ostatecznie ta praca została sprzedana za 1 600 zł. Równie wysoko licytowano reprodukcję obrazu Zdzisława Beksińskiego, którą namalował Jacek Szwed. W sumie sprzedaliśmy 53 obrazy. W tym roku przygotowaliśmy ich jeszcze więcej, bo aż 70. Aukcja odbędzie się w marcu w Dopiewie. Zarobione w ten sposób pieniądze przeznaczamy na potrzeby uczestników naszych Warsztatów – mówi Bogdan Maćkowiak.

6

A tych potrzeb jest sporo. – U nas ciągle się coś dzieje. Jeździmy do kina czy organizujemy różnego rodzaju imprezy okolicznościowe, jak choćby Dzień Pieczonego Ziemniaka. Obchodzimy też wszystkie święta, na których często spotykamy się w szerszym gronie, z rodzicami naszych wychowanków oraz z przedstawicielami całego Stowarzyszenia Promyk. Na ostatniej wigilii było w Konarzewie ok. dwieście osób. Przygotować taką imprezę nie jest łatwo – śmieje się Bogdan Maćkowiak.

Uczestnicy Warsztatów sporo też podróżują. – Zwiedziliśmy sporo europejskich stolic. Byliśmy m.in. w Pradze, Wiedniu, Budapeszcie i Berlinie. Raz do roku wynajmujemy również piętrowy autokar i całą grupą jedziemy nad morze – opowiada Bogdan Maćkowiak. – Mamy też wyniki w sporcie. Jeden z naszych podopiecznych jest mistrzem Polski olimpiad specjalnych w judo. Nasi „zawodnicy” nieźle sobie też radzą w konkurencjach lekkoatletycznych i na piłkarskim boisku – dodaje.

Stowarzyszenie Promyk od wielu już lat organizuje także Powiatowy Turniej w Bocci i Powiatowy Przegląd Piosenki. Obie imprezy cieszą się dużą popularnością wśród osób niepełnosprawnych mieszkających w powiecie poznańskim. – I nie tylko, bo na tej drugiej imprezie mieliśmy gości z Piły i Wapna. O tym wszystkim, co się u nas dzieje piszemy w kwartalniku “Promyk” – dodaje Bogdan Maćkowiak. To, że Warsztaty Terapii Zajęciowej w Konarzewie i Otuszu działają z takim rozmachem, to przede wszystkim zasługa ludzi.

– Pracuje u nas siedemnastu terapeutów, dwóch rehabilitantów i jeden psycholog. Pracy mają sporo, bo z obu placówek korzysta w sumie 84 osób, w wieku od 20 do 60 lat. Każdemu z nich trzeba poświęcić możliwie jak najwięcej czasu. Po to, by czuli się u nas w ośrodku jak u siebie w domu, by mogli się realizować i rozwijać swoje talenty. A tych przecież im nie brakuje – kończy Bogdan Maćkowiak.

Redaktor: Tomasz Sikorski
Opublikowano: 13 lutego 2017