MenuMenu główne
Powiat Poznański
Czujka tlenku węglaLogo opłat urzędowych onlineLogo opłaty urzędowe online



Relacje

Kolarze walczą o medale MŚ

zdjęcie ukazujące kolarzy walczących o medale mistrzostw świata na torze

W Berlinie trwają mistrzostwa świata w kolarstwie torowym, które są jednocześnie ostatnią kwalifikacją do igrzysk olimpijskich w Tokio. W zawodach startują także kolarze z klubów powiatu poznańskiego, Filip Prokopyszyn z KK Tarnovia Tarnowo Podgórne oraz Nikol Płosaj i Patryk Rajkowski UKS TFP Mróz Jedynka Kórnik. Ten pierwszy wystąpił w czwartkowym finale scratcha i zajął 18. miejsce. 19-latek od początku jechał bardzo aktywnie i próbował zdublować swoich rywali. Stracił przez to sporo sił i w dalszej fazie rywalizacji nie nawiązał walki z najlepszymi. Wygrał Białorusin Jauheni Karaliok.

Zawodnik Tarnovii zapewnia jednak, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa. – Za bardzo się na początku podpaliłem. Przepraszam moją mamę i dziadka, którzy kibicowali mi na trybunach. Jazda z orzełkiem na piersiach to dla mnie ogromna sprawa i obiecuję, że jeszcze o mnie usłyszycie – cytuje  zawodnika strona stacji Eurosport, który na bieżąco transmituje mistrzostwa w Berlinie. Dodajmy, że Filip Prokopyszyn ostatnie tygodnie przed tymi zawodami spędził na zgrupowaniach w Hiszpanii i Portugalii. W stolicy Niemiec reprezentant klubu z Tarnowa Podgórnego wystartuje jeszcze w niedzielę, w madisonie.

W czwartek, na welodromie zaprezentowała się również reprezentacja Polski kobiet w wyścigu na 4 km drużynowo na dochodzenie, z Nikol Płosaj w składzie. Biało-czerwone, w ekipie których jechały również Daria Pikulik, Katarzyna Pawłowska i Łucja Pietrzak, zajęła ostatecznie 11. lokatę. Wygrały Amerykanki. Zawodniczka Jedynki wystąpi jeszcze wyścigu punktowym i madisonie. Z kolei Patryk Rajkowski zasili skład reprezentacyjny w konkurencjach sprinterskich, gdzie ma szanse wystartować w keirinie.

Wydarzeniem czwartkowych finałów był fantastyczny start Duńczyków w wyścigu na 4 km drużynowo na dochodzenie. Lasse Hansen, Julius Johansen, Frederik Madsen i Rasmus Pedersen trzykrotnie bili rekordy świata (ten ostatni w finale) i tym samym przeszli do historii, bo wcześniej ta sztuka nie udała się jeszcze nikomu. Historyczny jest także sam rekord, bo wynik 3.44,672 jest po prostu kosmiczny. – Duńczycy to kolarze z innej planety – ocenił obserwujący zawody z trybun były prezes Polskiego Związku Kolarskiego, Wacław Skarul, którego także cytuje stacja Eurosport na swojej stronie.

Duńczycy trzykrotnie bili rekord świata. Transmisje z kolarskich mistrzostw świata w Eurosporcie

 

Redaktor: Tomasz Sikorski
Opublikowano: 28 lutego 2020