Relacje
Szok w Melbourne
Tego się chyba nikt nie spodziewał. Angelique Kerber nie zagra w ćwierćfinale wielkoszlemowego Australian Open. Mieszkanka Puszczykowa w czwartej rundzie przegrała z Amerykanką Danielle Collins. Już sama porażka jest sporą niespodzianką, ale prawdziwą sensacją są jej rozmiary. Rozstawiona z numerem drugim Niemka uległa bowiem rywalce 0:6, 2:6, a mecz trwał zaledwie 56 minut.
Zajmująca 35. miejsce w rankingu WTA Danielle Collins była w tym pojedynku zdecydowanie lepsza. Dość powiedzieć, że Angelique Kerber w całym spotkaniu zapisała na swoim koncie zaledwie sześć kończących piłek, a w pierwszym secie zdobyła zaledwie dziesięć punktów. To o tyle zaskakujące, ponieważ we wcześniejszych pojedynkach tenisistka z powiatu poznańskiego była wręcz nie do zatrzymania.
– Od pierwszej piłki czułam się doskonale i wiedziałam, że nie wypuszczę tego meczu. Przez cały czas trzymałam się też swojego planu – stwierdziła 25-letnia Amerykanka, która przed turniejem w Melbourne nie wygrała ani jednego meczu w Wielkim Szlemie. – Była świetna, wszystko trafiała. A ja? Cóż, to nie był mój dzień. To nie był mój tenis. Czasami tak już jest, choć nic na to nie wskazywało – oceniła Angelique Kerber.