Zapowiedzi
Bieg tylko dla orłów
Takiego biegu w powiecie poznańskim jeszcze nie było. Mowa oczywiście o pierwszej edycji „Władcy Pierścienia”, którą zaplanowano na przyszły weekend. – Zawodnicy pobiegną po pięknym krajobrazowo szlaku pętli rowerowej dookoła Poznania. Zaczynamy i kończymy w Murowanej Goślinie przy hali sportowej. Po drodze będzie Kostrzyn, Kórnik, Mosina, Stęszew i okolice Tarnowa Podgórnego. Krótko mówiąc cały powiat poznański. W sumie biegacze pokonają 168 kilometrów! – mówi Izabela Jedynak z Klubu Biegacza Maniac Poznań, organizatora imprezy.
Ona sama jest zapaloną biegaczką. – 17 lat uprawiałam karate, ale na 30. urodziny przebiegłam pierwszy maraton i jakoś mnie to wciągnęło. Do tego stopnia, że w tej chwili mam sto maratonów na koncie. Przebiegłam też dwadzieścia ultramaratonów – mówi. „Władca Pierścienia” jest najdłuższym biegiem powiatowym. – Pewnym pocieszeniem dla zawodników może być to, że trasa w dużej mierze jest płaska. Limit czasu to 28 godzin. Liczymy, że najszybszym pokonanie tego dystansu zajmie niecałą dobę – twierdzi Izabela Jedynak.
– Dla tych, którzy nie są jeszcze gotowi na taki kilometraż lub z różnych powodów chcieliby przebiec krótszy odcinek, mamy do zaoferowania formułę biegu sztafetowego pod nazwą „Drużyna Pierścienia”. Wzorem ubiegłorocznej, pilotażowej edycji imprezy, biegaczy na całej trasie będą mogły wspierać osoby towarzyszące. Mogą to być zarówno rowerzyści zapewniający „wikt i opierunek”, jak i podążające za lub przed zawodnikiem rodzinne lub koleżeńskie grupy wsparcia – dodaje.
W sztafecie może wziąć udział od dwóch do ośmiu osób. W sumie w tym morderczym biegu wystartuje 150 osób. – Taki założyliśmy sobie limit. Jak wygląda taki bieg? Trasa w większości będzie oznakowana. Zawodnicy będą wyposażeni w tak zwane czołówki, które umożliwią im widoczność nocą. Każdy będzie miał też GPS. Nikt się zatem nie zgubi. Zawodnicy startują w sobotę, 7 kwietnia o godz. 11.00. Najlepszych na mecie spodziewamy się o tej samej porze następnego dnia. Oczywiście szybciej powinny przybiec sztafety – kończy Izabela Jedynak.
Więcej informacji TUTAJ