MenuMenu główne
Powiat Poznański



Relacje

Jurand może liczyć na kibiców

Jurand Koziegłowy gra wprawdzie w A klasie, ale zgarnął niemal wszystkie nagrody w plebiscycie „Mistrzowie Sportu”, który zorganizował „Głos Wielkopolski”. – Nasz trener Piotr Jabłecki został najlepszym szkoleniowcem w powiecie poznańskim, a jako klub sięgnęliśmy po nagrodę w kategorii drużyna roku. W całej Wielkopolsce zajęliśmy trzecie miejsce – mówi Sebastian Kaczmarczyk, prezes Juranda. On sam także wygrał plebiscyt i to w kategorii… sportowiec roku, bo na co dzień uprawia kolarstwo górskie.

– W przeszłości byłem piłkarzem, ale w pewnym momencie dopadły mnie kontuzje. Męczyłem się z nimi półtora roku, aż w końcu usłyszałem od lekarza, że o bieganiu i futbolu mogę zapomnieć. A, że bez sportu nie potrafię żyć, to przesiadłem się na rower. W rok przejechałem osiem tysięcy kilometrów po Puszczy Zielonce, aż w końcu brat mnie namówił na starty w zawodach. No i tak, krok po kroku zacząłem zajmować coraz wyższe lokaty. Z bratem założyliśmy też KosokBike Team i teraz mamy już w klubie dziesięciu zawodników – mówi Sebastian Kaczmarczyk.

Jego wielką pasją nadal jest jednak futbol. To nie dziwi, bo to przecież on przed piętnastoma laty zakładał Juranda. I cały czas jest niesamowicie zaangażowany w życie klubu. – W tej chwili trenuje u nas ok. stu zawodników. Mamy pięć grup młodzieżowych i drużynę seniorów, która występuje obecnie w A klasie. W pewnym momencie graliśmy nawet w okręgówce, ale wycofaliśmy zespół. Nie uważam za słuszne, żeby drużyny z takich miejscowości jak Koziegłowy pchały się do wyższych lig. Chcemy przede wszystkim, żeby występowali u nas nasi mieszkańcy i cieszyli się grą – mówi.

W tej chwili pierwszy zespół Juranda zajmuje jedenaste miejsce w swoich rozgrywkach. – Nie mamy może wielkich aspiracji, ale spadku nikt nawet nie bierze pod uwagę. Wiosną chcemy rozpocząć marsz w górę tabeli – zapewnia Piotr Jabłecki. W Koziegłowach jest on trenerem koordynatorem wszystkich grup młodzieżowych oraz prowadzi drużynę seniorów. – Jestem grającym szkoleniowcem. Występuję na pozycji środkowego pomocnika. Póki mam siły, to chcę pomagać chłopakom – zapewnia.

Piotr Jabłecki w przeszłości grał w SKS 13 Poznań, TPS Winogrady, Stelli Luboń, Lubońskim KS, LKS Kicin, Błękitnych Owińska oraz Concordii Murowana Goślina, a teraz swoją wiedzę przekazuje młodym adeptom futbolu. – Drużyna juniorów młodszych ma szansę na awans do I ligi okręgu poznańskiego i chcemy ten awans osiągnąć. W pozostałych, dużo młodszych rocznikach, gdzie grają 8- i 9-latkowie, stawiamy przede wszystkim na rozwój tych młodych chłopaków. Wynik jest w tym przypadku sprawą drugorzędną – przekonuje trener.

– W sumie przez te piętnaście lat naszej działalności przez klub przewinęło się blisko 600 zawodników. Nie dochowaliśmy się jeszcze piłkarza, który grałby na najwyższym ligowym poziomie, ale niektórzy z naszych wychowanków mają za sobą występy w czwartej, a nawet trzeciej klasie rozgrywkowej – mówi prezes. – Sekcje młodzieżowe reaktywowaliśmy niedawno, więc na efekty naszej pracy trzeba będzie trochę poczekać. Czy chciałbym, aby mój wychowanek trafił do ekstraklasy? Jasne, chyba każdy trener o tym marzy, aby jego zawodnik zrobił karierę – dodaje Piotr Jabłecki.

On, tak jak i Sebastian Kaczmarczyk oraz cały Jurand Koziegłowy w plebiscycie „Głosu Wielkopolskiego” mógł liczyć na duże wsparcie ze strony kibiców. To właśnie ich głosy zadecydowały, że przedstawiciele klubu z gminy Czerwonak zgarnęli trzy z czterech powiatowych nagród. – Kibiców trochę mamy. Są to głównie rodzice, którzy są zaangażowani w pasję swoich dzieci. Tak jak wspomniałem, trochę zawodników przez nasz klub już się przewinęło. Wielu z nich cały czas utożsamia się z Jurandem i to nas bardzo cieszy – kończy prezes.

Prezes Sebastian Kaczmarczyk w towarzystwie Pawła Wojtali (z lewej) prezesa Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej oraz Adama Pawłowskiego (z prawej), redaktora naczelnego “Głosu Wielkopolskiego”

Redaktor: Tomasz Sikorski
Opublikowano: 24 lutego 2018