Relacje
Nerwowo pod K2
Trwa polska wyprawa na K2 (8611 m), w której uczestniczy m.in. mieszkający w Łopuchowie, w powiecie poznańskim Adam Bielecki. W sobotę, 24 lutego do kraju dotarła wiadomość, że na samotny i niespodziewany atak zdecydował się Denis Urubko. Pochodzący z Kazachstanu zdobywca wszystkich ośmiotysięczników zrobił to bez zgody kierownika ekspedycji Krzysztofa Wielickiego. – Denis samodzielnie, bez poinformowania kierownictwa wyprawy, wyruszył z bazy, by podjąć próbę wejścia na szczyt K2 przed końcem lutego. Wyprawa działa zgodnie z założonym planem, który przewidywał przygotowanie ataku szczytowego na początku marca – poinformowano.
Szczytowy atak tego wybitnego himalaisty najprawdopodobniej ma związek z tym, że jego zdaniem zima w Karakorum kończy się wraz z końcem lutego, a nie w połowie marca jak jest to ogólnie przyjęte. Przypomnijmy, że K2 jest jedynym niezdobytym ośmiotysięcznikiem zimą. Jak się okazało, Denis Urubko przed wyjściem z bazy proponował wspólna akcję Adamowi Bieleckiemu, z którym już wcześniej z powodzeniem wspinał się na inne góry, i z którym nie tak dawno przeprowadził udaną akcję ratunkową pod Nanga Parbat, gdzie wspólnie sprowadzili do bazy Elisabeth Revol.
– Denis prawdopodobnie idzie dzisiaj do C3. Martwię się o niego bardzo. Proponował wspólne wyjście, ale sugerowałem by lepiej wypocząć i poczekać na sensowną pogodę. Poszedł sam. My tymczasem robimy swoje. Bedro (Maciej Bedrejczuk) i Kaczek (Marcin Kaczkan) zakładają C2, a Artur (Małek) i Chmielu (Marek Chmielarski) doszli właśnie do C1 – poinformował himalaista z Łopuchowa na swoim twiterze. W tej chwili nawet nie wiadomo, co się dzieje z Denisem Urubko, ponieważ nie wziął ze sobą radiotelefonu. Atak pozostałych naszych himalaistów planowany jest na początek marca, kiedy to ma się poprawić pogoda.