Relacje
Nie pracują dla rankingów
Komisariat Policji w Kostrzynie trzeci raz z rzędu zwyciężył w konkursie na „Najlepszy komisariat powiatu poznańskiego”. – Zapewniam jednak, że nie pracujemy dla miejsc w rankingach – przekonuje asp. szt. Krzysztof Kliński, komendant tamtejszego komisariatu.
Jaki powinien być dobry policjant?
To złożone i trudne pytanie. Z pewnością powinien angażować się w swoją pracę. Dobry policjant to taki, który potrafi się wsłuchać w głosy i oczekiwania mieszkańców. Powinien wiedzieć, czego ludzie od niego oczekują. Nie może przy tym kierować się tylko literą prawa.
Wszyscy wiemy, że praca policjanta jest niebezpieczna. A co sprawia, że jest ona tak specyficzna i trudna?
To czas służby. Bardzo często z przyczyn niezależnych od nas musimy rezygnować z życia osobistego. U nas podobnie, jak w innych grupach społecznych, zdarzają się nieprzewidziane sytuacje losowe, takie choćby jak choroby. A służba musi być pełniona cały czas, aby zabezpieczyć różnego rodzaju imprezy, uroczystości czy po prostu zapewnić mieszkańcom bezpieczeństwo.
Wasz komisariat po raz trzeci został najlepszy w powiecie. Czy to znaczy, że mieszkańcy Kostrzyna mogą się czuć całkowicie bezpieczni?
To chyba zbyt daleko idący wniosek. Co nie zmienia faktu, że w komisariacie panuje bardzo dobra atmosfera, a to na pewno ma bezpośrednie przełożenie na to, jak policjanci pracują i jak się angażują w swoje obowiązki. Świadomość, że w każdej chwili mogą liczyć na wsparcie swoich kolegów
z pewnością im pomaga w codziennej pracy.
W konkursie brano pod uwagę wiele kategorii. Czym zatem możecie się pochwalić, za co was najwyżej oceniono?
Trochę ucieknę od odpowiedzi na to pytanie, ponieważ chciałbym podkreślić, że my nie pracujemy dla statystyk. Dla mnie największą nagrodą jest, gdy słyszę od burmistrza, że mieszkańcy są zadowoleni z naszej pracy. Gdy docierają do nas sygnały, że ludzie widzą na ulicach więcej patroli, że są kontrole trzeźwości wśród kierowców i dzięki temu mieszkańcy Kostrzyna czują się bezpieczniej. Takie informacje są dla nas bardzo cenne i przy tym bardzo budujące. Bo tak jak powiedziałem wcześniej, staramy się wsłuchać w głos ludzi, a także dobrze współpracować z lokalnym samorządem. I to jest chyba klucz do sukcesu. Służby nie pełnimy po to, by osiągać określone miejsca w rankingach. To nie jest nasz cel.
Nagrody są zatem tylko miłym dodatkiem?
Dokładnie. W tym przypadku było to 30 tys. złotych. Te pieniądze na pewno nam się przydadzą, bo w komisariacie zawsze jest wiele potrzeb.
Rozmawiał Tomasz Sikorski
Krzysztof Kliński odbiera nagrodę od starosty poznańskiego Jana Grabkowskiego