Relacje
Pełna energii i radości

Filigranowa, ale zarazem pełna energii, bardzo konkretna i pełna radości… Z burzą jasnych loków wpadła na chwilę do Skrzynek i udowodniła ile siły – także tej muzycznej – mają kobiety. Pola Miko – wokalistka, songwriterka i obieżyświatka zaśpiewała 8 marca w Dworze Skrzynki i pięknie zaznaczyła w kalendarzu Dzień Kobiet.
Pola od zawsze śpiewała i od zawsze wiedziała, że jej żywiołem będzie estrada. Dzisiaj nie tylko śpiewa, pisze piosenki, ale jest też trenerką wokalną, a jej uczniowie występują z powodzeniem w różnych talent – show. Stęszewianka z pochodzenia, wędrowała przez dekadę po obu Amerykach. Po drodze była też Dania, w której ukończyła szkołę pisania piosenek. Wróciła jednak niedawno w rodzinne strony i z powodzeniem szuka swojego miejsca w sercach polskich fanów. W Skrzynkach wystąpiła z Mateuszem Walczakiem, który na co dzień gra w zespole Małgorzaty Ostrowskiej. Mateusz stworzył z Polą ciekawy team fortepianowo-wokalny. Co ciekawe i zupełnie niezauważalne dla publiczności – był to ich pierwszy wspólny występ!
Jak Pola Miko podkreślała, wybór piosenek do koncertu „Najpiękniejsze, polskie piosenki o miłości” był całkowicie subiektywny. Były to piosenki, które śpiewa i lubi ”od zawsze”! A jednak ułożyły się w romantyczne kalendarium miłosnych przebojów. Były piosenki śpiewane przez Piotra Szczepanika, Bogusława Meca, Annę Jantar, Grażynę Łobaszewską, Krzysztofa Krawczyka, Andrzeja Zauchę, Edytę Bartosiewicz i na koniec Natalię Szroeder i Ralpha Kaminskiego. Publiczność nie mogła pozostać obojętna na taki wybór – każdy niezależnie od wieku – znalazł w tym zestawie swoją piosenkę. Taką z pierwszej randki, z pierwszego wspólnego tańca na weselu albo takiej, która „pomogła” po kłótni. To opowieści o radościach, smutkach, ekscytacjach i porażkach, które Pola przekazała z wdziękiem, wyczuciem i w znakomitym kontakcie ze słuchaczami.
Co ważne – na widowni w Dworze Skrzynki pojawiło się tym razem bardzo wielu młodych ludzi. Przeboje rodziców i dziadków oklaskiwali równie gorąco jak piosenki z ich ulubionych playlist. Okazuje się, że hity z lat 60-tych, 70-tych wcale nie są „obciachowe” – niczym PRL-owskie kryształy, które tego wieczoru nie bez powodu stanowiły element scenografii. Kiedyś na 8 marca wkładano do nich z dumą czerwone goździki – teraz stanowią dumę pokolenia zafascynowanego tamtą estetyką. Pola Miko je uwielbia! Uwielbia także śpiewać i w ten sposób z powodzeniem przekazywać ludziom wiele radości. Na zakończenie wieczoru dyrektor Jan Babczyszyn szczególnie ciepło polecał repertuar Dworu Skrzynki, tym bardziej, że spore grono wśród gości stanowili ci, którzy do Skrzynek wybrali się po raz pierwszy. Ale zachęceni pięknym koncertem i dobrą kuchnią obiecali, że powrócą.
Przygotował: Instytut Skrzynki