Relacje
W Garbach odlecieli na miotłach

W Garbach miotły ponownie poszły w ruch! Festyn pod nazwą „Odleć z nami” przyciągnął do tej niewielkiej miejscowości w gminie Swarzędz mnóstwo miłośników dobrej zabawy. – Sami jesteśmy zaskoczeni aż tak dużym zainteresowaniem. No, ale Garbaby działają! – śmiała się sołtys, Agnieszka Fabiś.
Poprzednią, pierwszą edycję biegu na miotłach Koło Gospodyń Wiejskich Garbaby zorganizowało przy jednym z domów i miała ona charakter lokalnego wydarzenia. Już wtedy było jednak wiadomo, że impreza była strzałem w dziesiątkę. To się potwierdziło, bo w tym roku chętnych do startu było tak dużo, że trzeba było przenieść imprezę na znacznie większy plac przy miejscowej świetlicy. I ten się zapełnił się wiedźmami i różnego rodzaju przebierańcami. – Mieliśmy 150 zgłoszeń, ale już w dniu imprezy musieliśmy wydać drugie tyle pakietów. Recepta na sukces? Dobry pomysł i wielu przyjaciół dookoła, bo wspólnie można zdziałać wielkie rzeczy – zapewniała Agnieszka Fabiś.
– To bardzo ciekawa i fajna inicjatywa. Zwłaszcza w czasach, w których nas tyle dzieli. My chcemy łączyć. To wydarzenia ma skupiać dobrych, uśmiechniętych ludzi z otwartymi sercami. Tutaj ma być miło i sympatycznie. Mamy wspólnie spędzać czas – podkreślała Zuzanna Repeła z Koła Gospodyń Wiejskich Garbaby. Punktem kulminacyjnym festynu był wspomniany bieg. Mógł w nim wystartować każdy, pod warunkiem, że dysponował miotłą lub czymś co mogłoby ją zastąpić. Każdy pomysł był dobry. Jeden z uczestników biegu ciągnął za sobą… odkurzacz. Żeby nie było tak łatwo, na 3-kilometrowej trasie przygotowano różne przeszkody.
– Trzeba było pokonywać baloty z siana, były rowy. Czas się u nas nie liczył. Chodziło przede wszystkim o dobrą zabawę, i o to by sobie pomagać na trasie. To rodzinne wydarzenie, w którym nie było żadnych ograniczeń wiekowych. Nie było też żadnych wyścigów, każdy uczestnik miał spokojnie i w dobrym humorze dobiec do mety. Każdy też otrzymał drobny upominek – mówiła sołtyska. Jak na tak dużą imprezę przystało nie zabrakło też innych atrakcji. Był występ muzyczny, strefa gastronomiczna i strefa chillu i relaksu. Swoje stoiska mieli również przyjaciele miejscowego Koła Gospodyń Wiejskich. A było ich naprawdę sporo. Po biegu każdy znalazł więc coś dla siebie.