Relacje
Święto bluesa, choć nie tylko…
Dziewiąty Festiwal Blusowo przeszedł do historii. Jego gwiazdami byli John Porter i Wojciech Mazolewski. Obaj panowie na pierwszy rzut oka reprezentują dwa różne, muzyczne światy. John Porter tworzył pierwszy Maanam i jest autorem płyty „Helicopters”, która okazała się kamieniem milowym dla polskiej muzyki rockowej. Wojciech Mazolewski to z kolei niekwestionowana gwiazda jazzu, znany choćby z projektu Pink Freud. Co ich połączyło? – Spotkaliśmy się parę razy, zrobiliśmy jam session i okazało się, że świetnie gramy razem. Stwierdziliśmy, że trzeba coś z tym zrobić – mówili nie tak dawno na łamach miesięcznika „Teraz Rock”.
No i zrobili. Bardzo ciekawą płytę „Philosophia”, z którą ruszyli na koncerty. Jeden z nich odbył się właśnie w Lusowie w ramach Festiwalu Blusowo. Ich muzykę trudno nazwać stricte bluesową, ale też ten gatunek muzyczny odgrywa w niej bardzo istotną rolę. I to było słychać. Chwilami było szorstko, innym razem nieco folkowo, a czasami balladowo. Krótko mówiąc, było to muzyczne wydarzenie, które na pewno na długo zapadnie w pamięć licznie zebranej publiczności.
Co jeszcze zapamiętamy z tegorocznego Blusowa? Z pewnością energetyczny występ Brazylijczyków z Hammond Grooves, czy też świetny koncert grającej mieszankę bluesa, folku i country Agaty Karczewskiej. To laureatka ubiegłorocznego festiwalu. Przez ten rok artystka zdążyła nagrać płytę „I’m not good at having fun”, która zebrała doskonałe recenzje i po raz kolejny wystąpiła na Pol’and’Rock. – Najlepiej odnajduję się w klimatycznym graniu – zapewnia artystka. W tym roku część konkursową Blusowa wygrała grupa VWPROJECT, występująca w międzynarodowym składzie.
Zdjęcia: GOK Sezam