Relacje
Kolejna wygrana beniaminka
Tenisistki stołowe LKTS Luveny kontynuują doskonałą passę. W 5. kolejce I-ligowych rozgrywek zespół z Lubonia wygrał 6:4 na wyjeździe z Notecią Inowrocław. Bohaterką meczu była Anita Chudy, która wygrała oba swoje mecze. To zwycięstwo wywindowało beniaminka na czwarte miejsce w tabeli. – Przyznam się, że nie spodziewałem się aż tak udanego początku sezonu. Ale też dziewczyny grają znakomicie – mówi trener Mariusz Pyśk.
Mecz w Inowrocławiu był bardzo zacięty i miał dramatyczny przebieg. – Noteć zajmuje wprawdzie miejsce w dolnej części tabeli, ale o punkty w tamtejszej sali nie jest łatwo. I liga w tym sezonie jest zresztą bardzo wyrównana, praktycznie nie ma pewniaków – twierdzi szkoleniowiec. Jego zespół sobotni pojedynek rozpoczął od prowadzenia 2:0, bo doskonale dysponowane Anita Chudy i Maja Zielińska pewnie wygrały swoje potyczki.
Rywalki szybko jednak odrobiły straty, ponieważ w następnej serii spotkań singlowych porażek doznały Paulina Nowacka i Joanna Spychała, a więc dwie najbardziej doświadczone zawodniczki LKTS Luveny. Deble też zakończyły się remisem. I też przyniosły zaskakujące rozstrzygnięcia, ponieważ punkt dla ekipy z Lubonia zdobyły Joanna Spychała i młodziutka, bo zaledwie 15-letnia Zuzanna Sułek.
Emocje sięgnęły zenitu, gdy do stołów i kolejnych gier singlowych podeszły Paulina Nowacka i Joanna Spychała. – Obie stoczyły pięciosetowe pojedynki. Obie też w decydujących partiach przegrywały, a mimo to potrafiły ograć swoje rywalki. Dzięki temu wyszliśmy na prowadzenie w meczu 5:3. Decydujący punkt, w następnej serii spotkań, zdobyła dla naszego zespołu Anita Chudy – opowiada Mariusz Pyśk.
Anita Chudy jest w tym sezonie w znakomitej formie (fot. Agnieszka Zielińska)
Postawa 18-latki z Lubonia jest jedną z największych niespodzianek całych rozgrywek ligowych. – Anita już po raz trzeci w tym sezonie zdobyła w grach singlowych komplet punktów. I to grając na pierwszym stole, czyli z teoretycznie najmocniejszymi rywalkami, dużo bardziej od niej doświadczonymi – cieszy się szkoleniowiec beniaminka. Świetnie grają jednak także pozostałe zawodniczki LKTS Luveny.
– Zespół stanowi udane połączenie doświadczenia i młodości. Te młodsze zawodniczki, po każdym udanym meczu, nabierają też pewności siebie. Dziewczyny są też bardzo zdeterminowane. Widać to zwłaszcza w meczach przed własną publicznością. Wynika to pewnie z tego, że aż cztery z nich są wychowankami naszego klubu – uważa Mariusz Pyśk. Teraz jego podopieczne zagrają dwa kolejne mecze, i to właśnie u siebie.
– Najpierw, w sobotę 3 listopada o godz. 18.00, zmierzymy się z Dwójką Rawa Mazowiecka. Dzień później, o godz. 12.00, zagramy z AZS Łomża. Ten drugi mecz będzie rozegrany awansem na prośbę przeciwnika – mówi trener. Teoretycznie łatwiejszym rywalem wydaje się być Dwójka. – Wygrana z tym przeciwnikiem może nam już zapewnić bardzo, ale bardzo bezpieczne miejsce w tabeli. Bo przypominam, że naszym celem w tym sezonie było, i nadal zresztą jest, utrzymanie w I lidze. Chcemy jednak wygrać oba spotkania – dodaje.
Noteć Inowrocław – LKTS Luvena Luboń 4:6
LKTS: Anita Chudy 2, Joanna Spychała 1,5, Paulina Nowacka 1, Maja Zielińska 1, Zuzanna Sułek 0,5.
Trener Mariusz Pyśk ze swoim zespołem są rewelacją I-ligowych rozgrywek (fot. Agnieszka Zielińska)