MenuMenu główne
Powiat Poznański
Czujka tlenku węglaLogo opłat urzędowych onlineLogo opłaty urzędowe online



Powiatowe legendy

O braciach i dębach…

Zdjęcie dębu w parku

Rogalin to perła powiatu poznańskiego. To też pomnik historii i miejsce, które każdego roku odwiedzają tysiące turystów. Część z nich zachwyca się kolekcją malarstwa, a inni nie mogą wyjść z podziwu na widok wspaniałych, kilkusetletnich dębów rosnących w parku. – W 1992 roku zinwentaryzowano 1435 egzemplarzy, które w pierśnicy mają obwód większy od 2 metrów. Wiele z nich niekwestionowane ikony wielkopolskiego krajobrazu – informuje z dumą strona Muzeum.

Najbardziej znane rogalińskie dęby to Lech, Czech i Rus. Najpotężniejszy z nich jest ten ostatni, mający w obwodzie ponad 9 metrów. Dwa pozostałe także imponują swoją potęgą i majestatem. Skąd się wzięły ich nazwy? I tutaj trzeba przywołać legendę, opisującą przygody trzech braci, którzy pewnego słonecznego dnia udali się w rejony obecnego Rogalina na polowanie. Na ich drodze stanął wówczas wyjątkowej urody łoś. Młodzieńcy natychmiast jednak odłożyli broń, bo niemal or razu zorientowali się, że trafili do świętego gaju.

Chwilę później na spotkanie braci wyszedł kapłan, który uraczył ich wybornym miodem. To właśnie tam postawiono gontynę, czyli miejsce pogańskiego kultu. Nieco później, wokół niej powstała osada, która z czasem stała się Rogalinem. Wtedy też bracia mieli posadzić słynne dęby, które nazwano na ich część. Po przyjęciu chrztu przez Mieszka I, osadę spacyfikowano, a zamiast gontyny postawiono dębowy krzyż, oczywiście na cześć nowej wiary. Dęby posadzone przez Lecha, Czecha i Rusa jednak zostały, a ludzie o nich nie zapomnieli…

– Dla Słowian i wielu innych ludów przedchrześcijańskiej Europy, szczególnie okazałe dęby były święte. Ich „namacalną” obecność w otoczonych opieką gajach wplatano w barwną mitologię i powtarzany przez pokolenia religijny przekaz – czytamy na stronie Muzeum. Lech, Czech i Rus z biegiem lat stały się legendami, budząc podziw tych, którzy trafili do Rogalina.

– Trwanie tych drzew przez wieki poruszało wyobraźnię niejednego ludzkiego pokolenia. Namacalnym dowodem ich silnego wpływu na artystów są znakomite obrazy Michała Wywiórskiego prezentowane w Galerii Rogalińskiej i Leona Wyczółkowskiego prezentowane w Muzeum w Bydgoszczy – informuje Muzeum. Ta fascynacja wcale nie dziwi, bo jak wynika z przeprowadzonych nie tak dawno badań dendrochronologicznych, dęby stoją tam od ponad 700 lat. A czym jest człowiek wobec takiej potęgi natury i przyrody?

Zebrał i opowiedział Tomasz Sikorski

Redaktor: Tomasz Sikorski
Opublikowano: 9 lipca 2019