MenuMenu główne
Powiat Poznański
Czujka tlenku węglaLogo opłat urzędowych onlineLogo opłaty urzędowe online



Powiatowe legendy

O dziedzicu i …filmowcach

Pałac Biedrusko

Biedrusko każdemu mieszkańcowi powiatu poznańskiego kojarzy się z poligonem, co dziwić nie może, ponieważ tamtejsze tereny od lat służą wojskowym. Ta niewielka wieś położona niemal nad samą Wartą ma jednak znacznie więcej do zaoferowania, w tym także długą, bardzo ciekawą i nieco owianą mgłą tajemniczości historię. Pierwsze wzmianki na temat Biedruska pojawiają się już w XIII wieku i są związane z zakonem Cysterek, któremu w 1242 roku, książę poznański Przemysł I nadał Owińska wraz z dwunastoma innymi wioskami. Siostry po sprzedaniu jednej z tych wiosek, a dokładnie Dobiegniewa, miały kupić właśnie Biedrusko.

Wersji na temat tego, kiedy zakon przejął miejscowość są jeszcze dwie. Jedna mówi o roku 1491, kiedy to odkupiono ją od Jana Czuryło-Bielawskiego, a kolejna wspomina o roku 1518 i nawiązuje do króla Zygmunta Starego, który to ponoć wydał zgodę na zakup ziem od Jana Bielawskiego. Pewności zatem nie ma. Pewne jest natomiast to, że po trzecim rozbiorze Polski w Biedrusku sporo się zmieniło. – Po utworzeniu Prus Południowych Fryderyk II przeprowadził szeroko zakrojoną konfiskatę majątków kościelnych i dóbr powstańców, przystępując jednocześnie do wynaradawiania ziem polskich – czytamy w Wikipedii.

I w ten oto sposób Biedrusko dostało się w posiadanie Zygmunta Otto Józefa von Treskowa, a później jego potomków. O jednym z nich, Auguście von Treskow zachowało się kilka wspomnień, dodajmy niezbyt ciekawych. – Był to olbrzymi, tęgi rasowy Teuton, rozmiarami niczem stary dąb knyszyński, rotmistrz rezerwy, dziedzic na Knyszynie, Trzuskotowie, Tworkowie i Chojnicy. Zuchwały, brodaty dziedzic z niczego i nikogo nic sobie nie robił, hulał, jeździł, polował z ulubionym psem, któremu wystawił pomnik. Więził piękną młodą małżonkę w komnacie wieży zamkowej – czytamy w „Roczniku III Baonu Podchorążych R.P. nr 2” z roku 1930/31.

I w tym momencie pojawia się legenda. – Podobno kilka razy do roku, w noc księżycową z zamurowanej komnaty, ubrana na biało piękna pani przechodzi przez salony, korytarze, wyjdzie na taras zamkowy, spojrzy na srebrną toń Warty i zniknie w siwych oparach i mgłach unoszących się nad lasami czy łąkami – informuje wydawnictwo sprzed 90 lat. Na szczęście wojskowi ducha się nie bali. To wojsko w Biedrusku jest cały czas zresztą obecne. I to już od początku XX wieku. Jeszcze przed wybuchem I wojny światowej tamtejszy poligon odwiedził nawet sam cesarz Wilhelm II, który bawił w pałacu i dokonał przeglądu wojsk.

Tajemnicze leśne tereny przyciągają też… filmowców. Na poligonie w Biedrusku kręcono choćby kilka, niezapomnianych scen „Ogniem i mieczem” Jerzego Hoffmana. Wcześniej, co raczej nie może dziwić biorąc po uwagę plenery, realizowano tam sceny do „Czterech pancernych i psa”. Biedrusko było też tłem do filmu „Kazimierz Wielki”. Tę niewielką miejscowość w gminie Suchy Las wypatrzyli nawet artyści z Hollywood, bo to właśnie tam kręcono kilka ze scen filmu pt. „Dowód życia”. Wtedy to też Biedruska zawitał słynny Russell Crowe, odtwórca głównych ról w takich filmach jak Gladiator czy Robin Hood. Tak na marginesie dodajmy, że legenda o tym ostatnim jest całkiem nieźle znana…  

Zebrał i opowiedział Tomasz Sikorski

Więcej powiatowych legend TUTAJ

Pałac Biedrusko Pałac Biedrusko (fot. Archiwum Pałacu Biedrusko)

Redaktor: Tomasz Sikorski
Opublikowano: 25 lutego 2021