MenuMenu główne
Powiat Poznański
Czujka tlenku węglaLogo opłat urzędowych onlineLogo opłaty urzędowe online



Relacje

Pechowe mistrzostwa

upadek nikol plosaj

W bułgarskim Plovdiv odbyły się mistrzostwa Europy elity w kolarstwie torowym. Zawody te były wyjątkowo pechowe dla Nikol Płosaj. Reprezentantka UKS TFP Mróz Jedynki Kórnik trzykrotnie była blisko medalu, ale ostatecznie ani razu nie udało jej się stanąć na podium. Już w pierwszym dniu rywalizacji, zawodniczka z powiatu poznańskiego przystąpiła do walki w wyścigu eliminacyjnym, tym samym, w którym rok wcześniej, w holenderskim Apeldoorn, sięgnęła po brązowy medal.

Tym razem sukces także był na wyciągnięcie ręki, ale na jednym z okrążeń, gdy Nikol Płosaj przesuwała się na czoło stawki, sędziowie dopatrzyli się jej faulu. I to w zupełnie niegroźnej sytuacji. W tym miejscu warto przypomnieć, że w wyścigu eliminacyjnym co drugie okrążenie odpada ostatnia zawodniczka. Trzeba zatem cały czas trzymać rękę na pulsie. W efekcie reprezentantka Polski z Kórnika zakończyła tę rywalizację na ósmym miejscu.

Jeszcze bardziej pechowy był dla Nikol start w omnium, czyli kolarskim wieloboju. Po wyścigu eliminacyjnym Polka była czwarta, z dużymi szansami na poprawę tej lokaty. Tym bardziej, że wyścig punktowy zawodniczka z Kórnika rozpoczęła w bardzo dobrym stylu. Niestety, na jednym z kolejnych okrążeń została ona potrącona przez Czeszkę Petrę Sevcikovą. Po zmianie roweru i powrocie na tor, reprezentantka Jedynki próbowała odrobić straty, ale skończyło się na czwartym miejscu.

W ostatnim dniu mistrzostw, Nikol Płosaj wraz z Patrycją Lorkowską wystartowały w wyścigu madison i… zakończyły go na czwartej pozycji. Tym samym zawodniczka z Kórnika wraca z Plovdiv bez medalu. Dla startującej bez kilku czołowych kolarzy reprezentacji Polski zawody w Bułgarii nie były zresztą zbyt pomyśle. Jedyny medal dla biało-czerwonych wywalczyła Karolina Karasiewicz, która była trzecia w wyścigu punktowym. Imprezę w Plovdiv relacjonowały na żywo Eurosport i TVP Sport.

upadek nikol plosajUpadek Nikol Płosaj (fot. kadr z relacji Eurosport)

Redaktor: Tomasz Sikorski
Opublikowano: 16 listopada 2020