Relacje
Pesel nie ma żadnego znaczenia
– Wiek to tylko liczba. My pokazujemy, że można się świetnie bawić niezależnie od peselu – mówili jednym głosem uczestniczy czwartej edycji Olimpiady Seniorów Powiatu Poznańskiego, która tak jak te wcześniejsze, odbyła się w Luboniu.
Blisko 150 seniorów z trzynastu gmin powiatu poznańskiego przyjechało do Lubonia, by wziąć udział w tej jedynej w swoim rodzaju sportowej rywalizacji. – Była też z nami reprezentacja Domu Pomocy Społecznej z Lisówek. Ta i tak wysoka frekwencja mogła być jeszcze wyższa, ale przedstawiciele dwóch gmin przegrali z chorobą – mówił Maciej Kędziora, kierownik hali Lubońskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który wraz z miejscowym Uniwersytetem Trzeciego Wieku był organizatorem imprezy wspartej przez powiat poznański.
– To budujące widzieć tyle uśmiechniętych twarzy – dodał Mirosław Wieloch, wiceprzewodniczący Rady Powiatu w Poznaniu, który otworzył zawody. – Dla nas to bardzo ważne i zarazem bardzo wyczekiwane wydarzenie. Wyczekiwane, ponieważ pozwala nam się nie tylko świetnie bawić, ale także wspólnie spotkać i cieszyć się życiem. Każdy kto tutaj przyjeżdża i startuje ma ogromną frajdę – stwierdziła Irena Szewczyk, prezes Uniwersytetu Trzeciego Wieku w Tarnowie Podgórnym.
Na integracyjne znacznie Olimpiady Seniorów Powiatu Poznańskiego zwrócił też uwagę Tomasz Woźnica, zastępca dyrektora Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. – Bardzo nas cieszy, że coraz więcej osób chce brać udział w tych zawodach i wspólnie się bawić. Dla nas to ważne z jeszcze jednego powodu, bo nie zapominajmy o tym, że takie spotkania jak to, są również doskonałą okazją do poinformowania o naszych, powiatowych programach zdrowotnych dla seniorów – powiedział.
Tak jak we wcześniejszych latach, Olimpiada Seniorów Powiatu Poznańskiego, wzorem prawdziwych igrzysk, miała oficjalne rozpoczęcie. Był zatem przemarsz uczestników i olimpijska flaga. Była też prawdziwa sportowa rywalizacja. Zawodniczki i zawodniczki musieli sobie radzić z takimi konkurencjami jak m.in. ciepnięcie moherem, śwignięcie w dychę, strażackie kręgle czy jednooki snajper. Największym powodzeniem cieszyła się ta pierwsza, będąca już wizytówką lubońskiej rywalizacji.
– Ciepnięcie moherem wcale nie jest takie łatwe. Są różne techniki rzutu. Trzeba też pamiętać, że upadek beretu antenką do dołu lub poza wyznaczone pole powoduje, że próba jest spalona – wyjaśnił Maciej Kędziora. – Wszystkie konkurencje są dobrane pod naszą grupę „młodzieżową”. One są specyficzne i wymagają od naszych zawodników sprawności fizycznej. Warto też dodać, że poza rzutem lotką do tarczy, nie są to konkurencje spotykane na co dzień. Trudno się zatem do nich przygotować – dodał.
O tym, że seniorzy są sprawni można się było przekonać nie tylko podczas ich rywalizacji sportowej, ale także na koniec imprezy, kiedy to odbyła się potańcówka z przebojami z lat 50 i 60-tych. Na koniec warto też przypomnieć, że najstarszy medalista olimpijski swój sukces świętował w wieku… 72 lat. Był to Szwed Oscar Swahn, który zdobył srebrny medal w strzelectwie na igrzyskach w Antwerpii, w 1920 roku. W Luboniu strzelanie także było w programie zawodów…