MenuMenu główne
Powiat Poznański
Czujka tlenku węglaLogo opłat urzędowych onlineLogo opłaty urzędowe online



Relacje

Rekordowy turniej w Luboniu

Zawody tenisa stołowego na hali LOSiR Luboń

Aż 289 zawodniczek i zawodników z całej Polski wzięło udział w trzecim tegorocznym turnieju Grand Prix Polski juniorów w tenisie stołowym, który odbył się w Luboniu. – To największa tego typu impreza w tym sezonie w kraju. W żadnych zawodach z tego cyklu, bez względu na kategorię wiekową, nie brało udział tak dużo zawodników. W hali Lubońskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji rywalizowano przez trzy i to na dwunastu stołach – mówi Tadeusz Nowak, prezes Wielkopolskiego Związku Tenisa Stołowego.

Wśród najlepszych polskich juniorów nie mogło zabraknąć Zuzanny Sułek. 15-letnia wychowanka LKTS Luveny Luboń zajęła w zawodach siedemnaste miejsce. – To był mój niezły występ. W dwóch poprzednich turniejach zajmowałam podobne lokaty. Jak się grało u siebie w domu? Wprawdzie to nie jest nasza sala, w której na co dzień trenujemy i gramy w lidze, ale już sam fakt, że na trybunach, wśród kibiców, byli znajomi i rodzina powodował mały stres – przyznała młoda zawodniczka.

– Zuzia grała naprawdę bardzo dobrze.  Ona zresztą z każdym takim turniejem prezentuje się lepiej. W jej grze i wynikach widać progres. Do zawodów przystępowała z dziewiętnastym numerem i takie też mniej więcej miejsce zajęła. Ono mogło być nieco lepsze, ale w takich turniejach trzeba mieć też trochę szczęścia. Wystarczy, że się trafi na rywalkę, która prezentuje specyficzny styl gry, jest na przykład  leworęczna i można sporo stracić – twierdzi Piotr Ciszak, szkoleniowiec klubu z Lubonia.

Warto też dodać, że dla Zuzanny Sułek to pierwszy rok startów w tej kategorii wiekowej. – To sprawia, że w Grand Prix musi rywalizować z o rok, a nawet o dwa lata starszymi przeciwniczkami. Wśród kadetek była piąta w kraju, teraz ponownie musi piąć się w górę. I pewnie z każdym kolejnym sezonem tak właśnie będzie. Tym bardziej, że Zuzia regularnie gra w I lidze, gdzie ma okazję rywalizować z wyżej notowanymi i bardziej doświadczonymi rywalkami. To na pewno zaprocentuje w przyszłości – dodaje trener.

W pierwszym dniu lubońskiego turnieju odbyły się gry eliminacyjne, w których wzięli udział inni wychowankowie LKTS Luveny. Nikomu nie udało się jednak przebić do turnieju głównego. – Poziom był naprawdę wysoki, o awans walczyło grubo blisko dwustu zawodników. Rywalizacja była zatem ostra – uważa Piotr Ciszak. W tej licznej stawce najlepsi w całym turnieju okazali się Maja Miklaszewska z MRKS Gdańsk oraz Miłosz Redzimski z Bogorii Grodzisk Mazowiecki.

Redaktor: Tomasz Sikorski
Opublikowano: 10 marca 2019