MenuMenu główne
Powiat Poznański
Czujka tlenku węglaLogo opłat urzędowych onlineLogo opłaty urzędowe online



Zapowiedzi Wydarzenia Relacje

Starożytne… Owińska

W Parku Orientacji Przestrzennej, przy Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym dla Dzieci Niewidomych w Owińskach odbył się kolejny Piknik Rodzinny. – Każda nasza impreza ma jakiś temat wiodący. Tym razem była to starożytna Grecja. Wszyscy przenieśliśmy się zatem w czasie – mówiła Maria Tomaszewska, dyrektor Specjalnego Ośrodka, która wraz ze starostą poznańskim Janem Grabkowskim powitała licznie zebranych gości.

– Ten Ośrodek jest naszym oczkiem w głowie. Jesteśmy dumni z tego, co przez te wszystkie lata udało się tutaj zrobić. A nie byłoby to możliwe bez środków pozyskanych z Unii Europejskiej. Ludzie muszą to docenić. Muszą też zrozumieć, że jeśli nie będziemy w Unii, to tego wszystkiego nie będzie. To staniemy się zaściankiem – powiedział Jan Grabkowski, który Ośrodek w Owińskach odwiedził w towarzystwie wicestarosty, Tomasza Łubińskiego.

– Wszytko co robimy w Owińskach ma jeden cel. Chcemy, aby dzieci, które uczą się w tym Ośrodku, a także ich rodzice czuli się tutaj jak u siebie w domu. Nie żal mi pieniędzy, które inwestujemy w ten Ośrodek, ponieważ inwestujemy w osoby z niepełnosprawnościami, o to by było im łatwiej wejść w dorosłe życie. Nie zapominajmy przy tym, że Owińska to już także atrakcja turystyczna. Stworzyliśmy prawdziwą perełkę – dodał starosta poznański.

Tak jak w poprzednich latach na pikniku wszyscy świetnie się bawili. A że w ten jeden dzień Owińska zamieniły się w starożytną Grecję, to dzieci mogły walczyć niczym gladiatorzy, zrobić swój własny dzbanek z gliny, poznać alfabet grecki, zapoznać się ze sztuką zielarską, zamienić się w mitycznego Syzyfa, zrobić sobie biżuterię czy też przyozdobić konia trojańskiego. Nie zabrakło także loterii oraz występów artystycznych.

Sporym powodzeniem cieszyły się również smakołyki przygotowane przez organizatorów. Wielu chętnych było też na grochówkę. Jak zwykle w Owińskach dopisała też pogoda. – Błękit nieba dzisiaj jest wręcz powalający. Zawsze jednak podkreślałem, że dobrzy ludzie, działający w dobrej sprawie mają błogosławieństwo tam z góry – śmiał się starosta poznański.

– Nasz piknik w nazwie ma także słowo „rodzinny” i nie jest to przypadek. Zależy nam bowiem na tym, aby spotykały się u nas całe rodziny i w miłej atmosferze wspólnie spędzały czas. Nasza impreza ma charakter otwarty. Każdy jest tutaj mile widziany – zapewniła Maria Tomaszewska, która tak jak wszyscy nauczyciele z Ośrodka ubrana była w strój z czasów starożytnej Grecji.

Redaktor: Tomasz Sikorski
Opublikowano: 27 maja 2017