Relacje
Stęsknili się za Malta Strong
Osoby z niepełnosprawnościami ponownie mogły rywalizować w zawodach pod nazwą Malta Strong. – To już osiemnasta edycja tej imprezy. Wracamy po rocznej przerwie spowodowanej pandemią. Ta przerwa zresztą sprawiła, że wielu uczestników naszej zabawy, jeszcze przed rozpoczęciem zmagań, miało spore obawy, czy podołają tak poważnemu wyzwaniu. Jak się jednak okazało, te obawy były bezpodstawne, bo wszyscy świetnie sobie poradzili – zapewniał Jerzy Pelowski z Domu Pomocy Maltańskiej w Puszczykowie, który był organizatorem zawodów.
Malta Strong to dość nietypowa impreza, wzorowana na popularnych swego czasu zmaganiach siłaczy. Nazwy konkurencji mówią zresztą same za siebie. W tym roku zawodniczki i zawodnicy rywalizowali m.in. w pustynnym wyścigu, gorączce rybaka, wyciskaniu szpuli czy w spacerze siłacza. Były też konkurencje sprawnościowe, takie jak tor przeszkód czy rodeo byk. – Ta impreza jest specyficzna, ale cieszy się bardzo dużą popularnością w naszym środowisku. Wszyscy na nią czekują i bardzo chętnie przyjeżdżają do Puszczykowa – mówi Jerzy Pelowski.
W tym roku, na placu przy kościele św. Józefa, bawiło się około sto osób z dwunastu placówek działających na terenie powiatu poznańskiego. – Zawodnicy bardzo poważnie traktują te zawody i każdy chciałby być najlepszy. W tym przypadku wynik jest jednak sprawą drugorzędną. Liczy się przede wszystkim dobra zabawa oraz możliwość wspólnego spędzenia czasu – dodaje. Na integrację zwróciła również uwagę Anna Czerniak, dyrektor Powiatowego Centrum Pomocy Rodzinie. – Przez pandemię wszyscy stęskniliśmy się za imprezami na świeżym powietrzu, we wspólnym gronie – podkreśliła.
– Jako powiat poznański wspieramy tego typu inicjatywy. Malta Strong to doskonała okazja do aktywnego wypoczynku, a nikogo chyba nie trzeba przekonywać, że jak ważny dla naszego zdrowia jest ruch. Przed tygodniem spotkaliśmy się w Promnie podczas Tanecznych Integracji, teraz przyszła pora na zawody sportowe i swego rodzaju współzawodnictwo. Z tego co widziałam, wszystkim tego typu aktywności brakowało, bo zaangażowania nikomu odmówić nie można było. I co najważniejsze, wszyscy doskonale się bawili – dodała Anna Czerniak.