Relacje
W Garbach odlecieli na miotłach
„Odleć z nami” – pod takim hasłem odbył się w Garbach, w gminie Swarzędz pierwszy bieg …na miotłach z przeszkodami. – Chcemy by w przyszłości ta impreza była wizytówka naszej miejscowości – mówi Natalia Wojkiewicz z Koła Gospodyń Wiejskich Garbaby.
– Na początku wiele osób zastanawiało się, czy ten pomysł wypali. Pytano nas, „po co ten bieg” i „dlaczego te miotły”? Kiedy jednak zrobiłyśmy spot reklamowy i pojawiły się plakaty, aż same byłyśmy zdziwione, jak wiele osób jest zainteresowanych naszym pomysłem. W sumie na starcie stanęło 65 osób w różnym wieku. Od dzieci po starsze panie. I to jest nasz największy sukces, bo wyciągnęliśmy ludzi z domów. Nie dość, że wiele osób postanowiło przebiec lub przejść te dwa kilometry, to jeszcze drugie tyle, jak nie więcej przyszło im kibicować. Ludzie przynosili krzesełka, by na trasie dopingować swoich sąsiadów – mówi Natalia Wojkiewicz.
Skąd pomysł na imprezę? – Chciałyśmy, aby Garby stały się w jakiś sposób rozpoznawalne. Mamy wokół malownicze tereny, a ten bieg pozwala je pokazać. W założeniu impreza ma być cykliczna i coraz bardziej popularna. Chcemy, by wyszła poza naszą gminę, by było o naszej miejscowości głośno. Poza tym zależało nam na tym, aby pokazać, że Koła Gospodyń Wiejskich nie są tylko dla osób starszych. W nich też mogą działać młode, energiczne kobiety z pomysłami. A my głowy mamy pełne pomysłów. Chcemy organizować i tworzyć wydarzenie nietuzinkowe. Organizujemy wykłady i warsztaty, które dotykają takich problemów jak psychologia, marketing czy zdrowie – dodaje.
Samo Koło Gospodyń Wiejskich Garbaby powstało tuż przed pandemią. – Wszystko zaczęło się dość niewinnie, bo w pewnym momencie zebrała się grupa kobiet, która chciała coś robić dla innych. No i z każdym kolejnym miesiącem było nas coraz więcej. Coraz więcej było też różnego rodzaju inicjatyw. A wiedźmy? Jedna z naszych koleżanek działa w stowarzyszenia skupiającego polskie wiedźmy. To kobiety, które za darmo chcą się dzielić swoją wiedzą. I to nas zainspirowało. Stąd te wspomniane wykłady i warsztaty. Jak się okazało takie działania są potrzebne, bo te nasze inicjatywy cieszą się dużym zainteresowaniem, jest na nie zapotrzebowanie – zapewnia.
Bieg na miotłach z przeszkodami także okazał się strzałem w dziesiątkę. Było trochę sportu oraz mnóstwo dobrej zabawy. Inspirujące były także przebrania, w które specjalnie na to wydarzenie przygotowali jego uczestnicy. Nie mogło być jednak inaczej skoro start i metę wyznaczono pod znakiem drogowym ozdobionym …czarownicą na miotle. Nie byle jakie, były też nagrody. – Już kiedy organizowaliśmy bieg zaczęły się do nas zgłaszać osoby, które chciały nas wesprzeć. Nasz sołtys na przykład ufundował lot samolotem nad Poznaniem. Doszło do tego, że każdy uczestnik imprezy otrzymał jakiś upominek – zapewnia Natalia Wojkiewicz.
Wśród nagród były m.in. zaproszenia na masaże, do siłowni, a nawet trening z mistrzem Europy w boksie, Damianem Wrzesińskim. – Każdy uczestnik otrzymał również prawo jazdy na miotłę – dodaje z uśmiechem. Tych uśmiechów podczas imprezy było co niemiara. – I o to chodziło. Chciałyśmy zrobić coś wyjątkowego i mam wrażenie, że to się nam udało. Tak jak mówiłam, chcemy, aby ta impreza była kontynuowana w następnych latach i nabierała większego rozmachu. Jesteśmy chętne do współpracy. Zapału i kreatywności nam nie brakuje – podsumowuje przedstawicielka Koła Gospodyń Wiejskich Garbaby.