MenuMenu główne
Powiat Poznański
Czujka tlenku węglaLogo opłat urzędowych onlineLogo opłaty urzędowe online



Relacje

Wakacje w Pogorzelicy

wtz puszczykowo na wakacyjnym obozie

Uczestnicy Domu Pomocy Maltańskiej w Puszczykowie i wychowankowie Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego im. J. Korczaka w Mosinie mają za sobą już wakacyjny obóz. – Ku zaskoczeniu wielu osób, w tym roku nie wybraliśmy się do naszego ukochanego Darłówka, lecz 125 km na zachód. Wszystko po to, aby dotrzeć do urokliwego miasteczka Pogorzelica i poznawać nowe zakątki polskiego wybrzeża – mówi Damian Ławniczak z placówki w Puszczykowie. – Wszystko zaczęło się przed 19 laty. Wtedy to po raz pierwszy zdecydowaliśmy się na letni, dwutygodniowy wypad – dodaje.

– Aklimatyzacja zajęła nam góra 2 godziny: rozpakowanie się, rozmowy na temat zasad, do których musimy się stosować, rekonesans po terenie Ośrodka i w końcu pierwsze rozpoznanie po okolicy. Nie da się ukryć, że zdecydowana większość grup, spragniona nadmorskich widoków na pierwszą wycieczkę udała się na plażę. Największe emocje w czasie tegorocznego wyjazdu towarzyszyły naszym debiutantom: Jakubowi, Kornelowi, Wiktorii oraz Vanessie. Oczywiście nie oznacza to, że nie towarzyszyły one stałym bywalcom naszych wyjazdów, gdyż jak łatwo się domyślić, nowe miejsce dostarczało nam codziennie nowych wrażeń – zapewnia Damian Ławniczak.

– Pogoda sprzyjała nam od samego początku pobytu w Pogorzelicy. Deszcz, jeśli już się pojawia, to po to, aby schłodzić rozgrzany piasek na plaży. Było tak gorąco, że praktycznie codziennie robiliśmy wypad na oddaloną o 600 metrów od ośrodka piaszczystą plażę. Nie brakowało też śmiałków, którzy kąpali się w morzu. Alternatywą dla plażowania był wypad na basen w Hotelu „Sandra Spa”, gdzie czekały na nas takie atrakcje jak: baseny, rwąca rzeka, wodne bicze, zjeżdżalnie, sauna, jacuzzi i wodna dżungla. Nieodłącznym elementem naszych wyjazdów są dyskoteki. Królem i królową balu zostali Roma oraz Sebastian – opisuje.

– Odbywaliśmy też piesze wycieczki do Niechorza. Odwiedziliśmy  m.in. motylarnię, Muzeum Figur Woskowych, Muzeum Rybołówstwa, latarnia morska i ruiny w Trzesaczu. Wspominając wieczorne atrakcje warto nadmienić o wspólnym ogniskowaniu, kiedy to był czas na wspólne śpiewy. Z pewnością będziemy odliczać czas do kolejnego wypadu nad morze, w 2023 roku. Wyjazd na obóz mógł się odbyć dzięki finansowemu wsparciu m.in. powiatu poznańskiego – kończy Damian Ławniczak z Domu Pomocy Maltańskiej w Puszczykowie.

Redaktor: Tomasz Sikorski
Opublikowano: 3 sierpnia 2022