Relacje
Zapukaliśmy do wielkiego świata
Jelena Ostapenko, Barbora Krejcikova, Ons Jabeur, Maria Sakkari czy Kiki Bertens, to tenisistki, które zna chyba każdy kibic białego sportu. Co je łączy? Powiat Poznański Open! Każdą z nich można było obejrzeć na żywo podczas turniejów organizowanych przed kilkoma laty na kortach Centrum Tenisowego Sobota.
– Z wielkim sentymentem wspominam te imprezy. Zapukaliśmy wtedy do wielkiego świata tenisa. Bo to był wielki świat… Specyfika takich imprez ma to do siebie, że dopiero po kilku latach przekonujemy się, jak dobre zawodniczki do nas wówczas przyjechały. Przecież dziewczyny, które grały w Sobocie później sięgały po wielkoszlemowe tytuły. One już w Sobocie pokazały wielką klasę, a w następnych latach już tylko ją potwierdziły – wspomina starosta poznański Jan Grabkowski. – Nie ukrywam jednak, że zorganizowanie takich turniejów jak bardzo trudne. Pamiętam, że wymagało to sporego wysiłku ze strony zarówno sponsorów, jak i organizatorów. Wtedy mogliśmy sobie na to pozwolić. To był dobry czas i panowała wówczas odpowiednia atmosfera, do tego typu przedsięwzięć. Byłoby wspaniale gdyby ta impreza ponownie zagościła w tenisowym kalendarzu – dodaje.
Powiat Poznański Open rozgrywany był w latach 2014-15. Pierwsza edycja miała pulę nagród 50 tysięcy dolarów, druga – 75 tysięcy. To pozwoliło sprowadzić do Soboty zawodniczki na dorobku, zajmujące wówczas miejsca na początku drugiej setki rankingu WTA. Pierwszą edycję imprezy w Sobocie wygrała Słowaczka Kristina Kucova, drugą Czeszka Petra Cetkovska. To nie one zrobiły jednak największą karierę… Ta stała się udziałem choćby Jeleny Ostapenko, która w 2015 roku dotarła do finału i na wszystkich obserwatorach turniejowych zmagań zrobiła największe wrażenie. – Już na naszych kortach było widać, że ta dziewczyna ma wielki talent i może zajść bardzo daleko. Jej styl gry od razu rzucał się w oczy. To taka typowa słowiańska krew. Często nieobliczalna na korcie, nie potrafiąca zapanować nad emocjami – mówi Tomasz Nowicki, prezes CT Sobota.
Dodajmy, że Łotyszka tamtego finału nie musiała, a nawet nie powinna przegrać, bo kontrolowała wydarzenia na korcie, ale w pewnym momencie zamiast skupić się na grze, zaczęła walczyć nie z rywalką, ale sama ze sobą. – I to jej zostało do dzisiaj. Ten jej temperament i charakter widać praktycznie w każdym turnieju, w którym uczestniczy. Nie wszyscy przez to ją lubią. Pamiętam, że do Soboty Łotyszka przyjechała z całą rodziną i ta ekipa od razu rzucała się w oczy. Jej piesek był pupilem wszystkich kibiców – śmieje się Maciej Łosiak, który pracował wówczas w biurze prasowym imprezy. – Mówiąc o Ostapenko nie można też zapomnieć, że ta zawodniczka jest prawdziwym utrapieniem naszej Igi Świątek. Bilans meczów tych dwóch tenisistek nie jest korzystny dla naszej zawodniczki, będącej aktualnie numerem jeden światowego tenisa – dodaje.
Barbora Krejcikova
Jelena Ostapenko swój największy sukces osiągnęła w 2017 roku, kiedy to triumfowała we French Open w Paryżu. Rok później była też w półfinale Wimbledonu i cały czas należy ją traktować jako zawodniczkę ze ścisłej światowej czołówki. Wielkoszlemowy tytuł ma na swoim koncie również Barbora Krejcikova. I to także zdobyty na kortach Roland Garrosa. Było to w 2021 roku. Czeszka jest jednak przede wszystkim specjalistą od gry podwójnej. W tej konkurencji takich wielkoszlemowych zwycięstw ma na koncie aż siedem, i to we wszystkich imprezach zaliczanych do tego prestiżowego cyklu. Blisko wielkoszlemowej wygranej była także Ons Jabeur, która trzykrotnie dotarła do finału takich turniejów, dwa razy na Wimbledonie i raz w US Open. Za każdym razem jednak Tunezyjka musiała uznać wyższość swoich rywalek. W Nowy Jorku jej pogromczynią była Iga Świątek.
W Sobocie grały również Maria Sakkari oraz Kiki Bertens, których nazwiska od kilku już lat są doskonale znane kibicom białego sportu. Greczynka swego czasu była nawet światową dwójką, a Holenderka najwyżej w rankingu WTA była czwarta. To tylko pokazuje jak znakomite tenisistki swego czasu przyjechały do powiatu poznańskiego. – Przed pierwszą edycją turnieju zastanawiałem się, jaki będzie poziom tej imprezy, bo z tym czasami bywa różnie. Wtedy jednak nikt się nie zawiódł, bo zarówno w 2014, jak i rok później, tenisistki zaprezentowały bardzo dobry tenis – zapewnia Maciej Łosiak. W Sobocie sporo się działo także poza kortami. Na trybunach i w kuluarach można było m.in. zobaczyć Angelique Kerber czy też nieżyjącą już Janę Novotną. Do pełni szczęścia zabrakło tylko Igi Światek. No ale jej tam być nie mogło, bo była wtedy jeszcze zbyt młoda…
Jelena Ostapenko i starosta poznański Jan Grabkowski