MenuMenu główne
Powiat Poznański



Zapowiedzi

Nietypowy bieg sztafetowy

Plakat na zawody biegowe na 20 września 2019 w Swarzędzu

Urząd Miasta i Gminy Swarzędz, Klub Unia Swarzędz oraz Koło Przyjaciół i Sympatyków Klubu Sportowego Unia Swarzędz – „Unia 100” organizują I Bieg Sztafetowy im. Romana Firlika. Impreza ma na celu upamiętnić postać Romana Firlika, mieszkańca Swarzędza, uprawiającego różne dyscypliny sportu: zapasy, boks, kolarstwo czy biegi. Zawody odbędą się 20 września na Stadionie Miejskim im. Mariana Zaporowskiego w Swarzędzu. W sztafecie pobiegnie pięć dziewczynek i pięciu chłopców z każdej szkoły, a do tego nauczyciel wychowania fizycznego, przyjaciel placówki, a także po jednym rodzicu ucznia szkoły. Każdy z uczestników sztafety pobiegnie na różnym dystansie. Zgłoszenia pod adresem: eugeniusz.dobinski@autograf.pl.

Osobom interesującym się historią swarzędzkiego sportu nazwisko Romana Firlika nie jest obce, chociaż bardziej znany był pod pseudonimem „Siła”. Patron biegu urodził się w 1924 roku i z wykształcenia był stolarzem. W Swarzędzkich Fabrykach Mebli przepracował ponad 40 lat. W młodości nie uprawiał sportu, bo jak podkreślał, uniemożliwiały mu to działania wojenne. Od 1947 roku był już jednak członkiem K.S. Unii Swarzędz, gdzie do 1959 roku uprawiał zapasy. W tej dyscyplinie sportowej również był dwukrotnie wicemistrzem okręgu. Od tego też roku uprawiał kolarstwo. Cała Polska usłyszała o nim sześc lat później, podczas Wyścigu Pokoju.

Wówczas to zasłynął nietypowym wyczynem – wjechał na stadion im. 22 Lipca w Poznaniu jako „pierwszy”, wyprzedzając peleton uczestników wyścigu. Komentujący te zawody Bogdan Tomaszewski zawołał, że na stadion wjeżdża pierwszy zawodnik i jest to któryś z zawodników jugosłowiańskich. Dopiero po chwili zorientował się, że zawodnik nie ma numeru startowego i tym zawodnikiem był nasz Roman Firlik. Największe sukcesy odniósł jednak uczestnicząc z biegach długodystansowych. Nie były mu obce biegi na 5, 10, 15, 20 kilometrów, półmaratony, maratony, a nawet supermaratony. Uprawiał też triathlon. Roman Firlik nigdy nie był „mistrzem świata”, ale sport pokochał całym swoim sercem. Zmarł 5 maja 1995 r.

Autor: Eugeniusz Dobiński

Redaktor: Tomasz Sikorski
Opublikowano: 6 września 2019