Relacje
Czytamy trochę więcej…
23 kwietnia obchodzimy Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich. To doroczne święto organizowane przez UNESCO w celu promocji czytelnictwa, edytorstwa i ochrony własności intelektualnej za pomocą praw autorskich. Jego pomysłodawcą, w 1926 roku, był wydawca z hiszpańskiej Walencji, Vicente Clavel Andrés. Dopiero jednak od 1995 roku święto zyskało globalną akceptację i popularność. Jego data – 23 kwietnia – nie jest przypadkowa.
– W tym dniu w roku 1616 zmarli Miguel de Cervantes, William Szekspir i historyk peruwiański Inca Garcilaso de la Vega. Na ten sam dzień przypada również rocznica urodzin lub śmierci innych wybitnych pisarzy, np. Maurice’a Druona, Halldóra Laxnessa, Vladimira Nabokova, Josepa Pla i Manuela Mejía Vallejo – informuje Wikipedia. Z okazji Światowego Dnia Książki organizowane są imprezy oraz wydarzenia kulturalne mające na celu promować czytelnictwo.
A z tym czytelnictwem różnie bywa. Najnowsze dane na ten temat opublikowała właśnie Biblioteka Narodowa. – Na zadawane od blisko trzech dekad pytanie o czytanie w całości lub fragmencie co najmniej jednej książki w ciągu 12 miesięcy poprzedzających badanie twierdząco odpowiedziało 42% respondentów. To najlepszy wynik od sześciu lat. Oznacza wzrost o 3% w skali roku i o 5% w skali dwóch lat. Na razie można mówić o powodach do ostrożnego optymizmu, choć do poziomu wskaźników z początku XXI wieku jeszcze daleko – czytamy w komunikacie.
Z opublikowanych danych wynika, że najczęściej czytana jest tzw. literatura sensacyjno-kryminalna (24%), popularna (20%), ale też biografie, wspomnienia czy książki historyczne dotyczące XX wieku (19%). Z raportu dowiadujemy się również, że częściej czytają kobiety niż mężczyźni. – Oprócz płci, dużą rolę w czytaniu odgrywa także wiek. Im młodszy był ankietowany czytelnik, tym większe prawdopodobieństwo, że czyta książki – zauważył portal lubimyczytać.pl. Dodajmy też, że w 2020 roku czytelnicy najchętniej chwytali po książki Remigiusza Mroza, Olgi Tokarczuk oraz Stephena Kinga.
O tym, że wielu ludzi nadal czyta książki przekonuje Biblioteka Publiczna w Swarzędzu. Oto lektury zwrócone do tej placówki przez ostatnie trzy dni.