Relacje
Jedyne takie muzeum…
Muzeum Tyflologiczne, to jedyne w kraju miejsce poświęcone kulturze i edukacji niewidomych. Maleńkie, raptem dwa pomieszczenia, ale bardzo bogate w zbiory. Wielu eksponatów nie spotkamy nigdzie na świecie! To ze starych piwnic i strychów, z przepastnych szkolnych szaf i zapomnianych zakamarków w prywatnych domach, z depozytoriów przeróżnych archiwów ale także z szacownych światowych instytucji dla niewidomych trafiły do naszego Muzeum Tyflologicznego między innymi arkusze z pierwszej książki drukowanej pismem Kleina (zwanym pismem cierniowym albo szpilkowym), jego drukarenka z kompletem czcionek, pierwsze druki pismem liniowym Anny Adler czy pierwsze paryskie kubarytmy…
To z tamtych miejsc pochodzą stareńkie mapy tyflologiczne Europy oraz świata. Z Berlina, Brna i Budapesztu przyjechały jednostkowe, niespotykane już nigdzie na świecie tyflografiki Martina Kunza z okresu próbnych jeszcze wydań. Mamy wiekowe, oryginalne magnetyczne kostki kubarytmowe oraz dziesiątki rodzajów tabliczek do pisania pismem brajla. Tylko u nas można zobaczyć sławny przyrząd Siemiewskiego do rysowania oraz przeróżne pomoce dydaktyczne do nauczania matematyki i fizyki.
Skromne 80 metrów kwadratowych w dwóch pomieszczeniach stało się miejscem gdzie studenci uczelni wyższych odbywają specjalistyczne zajęcia, gdzie uczniowie szkół podstawowych zapoznają się z tematyką związaną z nauczaniem osób z dysfunkcjami wzroku a naukowcy ze świata i Europy studiują tematykę starych pomocy dydaktycznych czy map tyflologicznych. Nikt nie myślał jeszcze kilka lat temu, że nasze Muzeum Tyflologiczne stanie się ważnym punktem turystycznym na wielkopolskich trasach turystycznych.
To tutaj, w muzeum mamy czas aby przysiąść i posłuchać lekcji muzealnych poświęconych nie tylko niewidomym – ich nauce, pracy i życiu. Tutaj też możemy dowiedzieć się o dziesiątkach niesamowitych historii związanych z miejscem. Z klasztorem, jego historią, otoczeniem i Ośrodkiem dla Niewidomych – na specjalnych lekcjach muzealnych.
Mimo psującego a przynajmniej utrudniającego wszelkie działania stanu pandemii nasze Muzeum prowadzi swoją działalność – przynajmniej w zakresie pozyskiwania nowych zbiorów. W ciągu ostatnich dwóch miesięcy zbiory wzbogaciły się między innymi o oryginalne fotografie z początku XIX wieku wykonane w Lwowskiej Szkole dla Niewidomych (pierwszej polskiej szkoły tego typu), oryginalne drewniane druty do prac z wełną z tejże szkoły oraz oryginalne pozycje książkowe – System Frebla w szkole dla niewidomych ( 1886 Petersburg) oraz Historia Zakładu dla niewidomych w Illzach -1907. Jednak skarbem nad skarbami, który właśnie powrócił z konserwacji to oryginalne, próbne tłoczenie jednej z tyflografik M. Kunza. To finalne tłoczenie przed rozpoczęciem druku i tłoczenia nakładu. Nigdzie w Europie nie zachowały się tego typu eksponaty. Nie możemy doczekać się otwarcia Muzeum i zwiedzających.
Autor: Marek Jakubowski