W mediach o nas
Koniec remontu kościoła franciszkanów (06.10.2021)
Walka o ratowanie osuwającej się ze wzgórza zabytkowej świątyni trwała trzy lata. Teraz prace są już niemal w całości zakończone. Z tej okazji barokowy kościół franciszkanów konwentualnych na Górze Przemysła został w minioną niedzielę poświęcony przez abpa Stanisława Gądeckiego.
Barokowy kościół pw. św. Antoniego Padewskiego, a zarazem Sanktuarium Matki Bożej w Cudy Wielmożnej Pani Poznania u podnóża Góry Przemysła na Starym Mieście zostało wybudowane na przełomie XVII i XVIII w. Ma bogato zdobione wnętrza – stiuki i polichromie wykonane w latach 1702-1735 przez czeskiego franciszkanina Adama Swacha. Jego brat, Antoni Swach, wykonał ołtarz główny, ołtarz w kaplicy Matki Boskiej oraz bogate dębowe stalle. To miejsce jest też ważnym punktem na turystycznej mapie miasta – rocznie odwiedza je kilkanaście tysięcy osób.
W latach 2004-2007 kościół przeszedł gruntowny remont, łącznie z odrestaurowaniem polichromii, i stał się jednym z najpiękniejszych w Poznaniu. Od tamtej pory odbywały się tu nie tylko nabożeństwa, ale także znane w całym kraju koncerty, m.in. mozartowskie. Niestety latem 2018 r. z kościołem zaczęło dziać się coś niedobrego: – W nocy włączał się alarm przeciwwłamaniowy, choć nikt się nie włamywał, przestało działać nagłośnienie, a na ścianach i sklepieniach budynku pojawiły się liczne zarysowania. Okazało się, że kościół się przesuwa i tajemnicze zjawiska to efekt zrywania się kabli w ścianach. Przy okazji popękały polichromie i szyby w oknach, a kamienne schody prowadzące do kościoła “odkleiły” się od frontowej ściany budynku.
Franciszkanie zamówili ekspertyzę, z której wynikało, że kościół skręca się wokół własnej osi i zjeżdża ze wzgórza w stronę Starego Rynku, co grozi katastrofą budowlaną. Pojawiła się nawet konieczność przeniesienia franciszkanów do innych mieszkań, bo w klasztorze nie było gazu, prądu, wody. Ojcowie ratowanie zabytkowego zespołu zaczęli od wylania nowych fundamentów pod filarami podtrzymującymi nawę główną na wysokości chóru. Filary zjechały bowiem z tych, na których wcześniej stały. Dodatkowo wzmocnione zostały pionowymi, żelbetowymi konstrukcjami i spięte długimi prętami.
W 2019 r. wokół całego zespołu klasztornego, po jego zewnętrznym i wewnętrznym obrysie, łącznie z częścią podpiwniczoną, pod ciśnieniem 400 atmosfer wykonano tzw. iniekcję strumieniową 500 kolumn o bokach 1,5 m na 1,5 m. Niektóre zostały wbite w ziemię na głębokość 8 m. Gruntowny remont przeszła kaplica adoracji Najświętszego Sakramentu i zakrystia, wykonane zostały też czasochłonne prace konserwatorskie malowideł ściennych, polegające na przyklejaniu tynku z polichromiami do murów. Trzeba było również wymienić zniszczone instalacje oraz naprawić kamienne posadzki i ławki.
Ekspertyzy i badania zlecone przez franciszkanów nie wskazały ostatecznie na przyczyny samego zjawiska. Jak mówił nam wcześniej gwardian zakonników o. Leszek Klekociuk, prawdopodobnie jedną z nich było obniżenie poziomu Wzgórza Przemysła jeszcze w czasach pruskich, co doprowadziło do odsłonięcia części fundamentów świątyni. Zakonnik wskazywał też na zmianę przebiegu cieków wodnych na Starym Mieście, spowodowaną inwestycjami w tej części miasta oraz na anomalie pogodowe, które miały przyspieszyć osuwanie się budynków.
Teraz prace są już na finiszu. Nie byłyby one jednak możliwe, gdyby nie fundusze unijne z Wielkopolskiego Regionalnego Programu Operacyjnego na lata 2014-2020 (WRPO 2014+), którymi dysponuje Zarząd Województwa Wielkopolskiego. Z tego źródła na renowację kościoła zostało przekazane prawie 12,3 mln zł. Remont wsparło też miasto Poznań, powiat poznański oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. W minioną niedzielę, 3 października, została odprawiona msza św, podczas której abp Stanisław Gądecki poświęcił odnowione sanktuarium. Po mszy franciszkanie zaprosili uczestników wydarzenia na widowisko pokazywane na fasadzie kościoła, obrazujące 400 lat historii klasztoru w Poznaniu. Pokaz także finansowany był z unijnych funduszy.
Gazeta Wyborcza Poznań