MenuMenu główne
Powiat Poznański



Relacje

Liderki pokazały charakter

drużyna Lider Swarzędz pozująca z uniesionymi kiukami w górę do zdjęcia

Liderki mają za sobą bardzo ważny mecz w 2. Lidze Kobiet. Zespół ze Swarzędza zmierzył się bowiem w Ostrowie Wlkp., z niepokonaną do tej pory Ostrovią. – Dla naszych koszykarek niecodzienna była już godzina tego spotkania, ponieważ obie drużyny na boisko wybiegły o godz. 11.00. Nie wiadomo, czy to wczesna pora, czy też brak koncentracji sprawił, że początek spotkania w naszym wykonaniu był wprost katastrofalny. Brak komunikacji w obronie i nierealizowanie założeń przedmeczowych doprowadził do wyniku 13:1 dla miejscowych – opowiada Marcin Madanowski, dyrektor sekcji w swarzędzkim klubie.

Ostrowianki za to w pierwszej kwarcie trafiły aż sześć rzutów za trzy punkty i zasłużenie prowadziły 25:10. – W naszym zespole, w pierwszej kwarcie punktowała tylko najmłodsza Ola Żukowska. W drugiej odsłonie rozpoczęło się mozolne odrabianie strat. Sygnał do ataku dała Agata Siwińska, której osiem punktów pozwoliło się zbliżyć na pięć oczek. Niestety, za chwile dwie kolejne trójki dołożyły rywalki i ponownie nam odskoczyły. Ostatecznie na przerwę zespoły schodziły przy wyniku 45:35 dla miejscowych – relacjonuje.

Ostra reprymenda trener Anny Talarczyk w przerwie dobrze podziałała na zespół ze Swarzędza, który w trzeciej odsłonie zaczął w końcu dobrze bronić. – Trzecia kwarta zakończyła się wynikiem 19:10 na naszą korzyść i rywalki miały już tylko jednopunktowe prowadzenie. To zapowiadało wielkie emocje w ostatniej części gry. Przed decydującymi fragmentami meczu źle wróżyła kontuzja naszej kapitan, Magdaleny Dedio, ale “Mała” już wielokrotnie pokazywała ogromne serce do gry i z zabandażowaną ręką wróciła na parkiet – chwali zawodniczkę Marcin Madanowski.

– Bardzo dobrą zmianę w obronie dały również Dominika Rubach i Wiktoria Flaszak, które musiały walczyć z najbardziej doświadczoną w Ostrovii, Katarzyną Motyl. To wszystko sprawiło, że punkty Agaty Siwińskiej i trójka Martyny Kotuli wyprowadziły nasz zespół na prowadzenie 63:59. To nie był jednak koniec emocji, bo za chwilę piąta w tym spotkaniu trójka Katarzyny Joks sprawiła, że to Ostrovia miała przewagę. Od tej chwili walka toczyła się już kosz za kosz. Aż do momentu, kiedy to Liderkom udało się osiągnąć 6-punktową przewagę. Było to na dwie minuty przed końcową syreną – opowiada dyrektor sekcji.

Koszykarki Lidera wygrały w Ostrowie (fot. Lider Swarzędz Facebook)

Na 40 sekund przed końcem, po kontrowersyjnych decyzjach arbitrów, znowu był jednak remis. Emocje sięgnęły zatem zenitu. – W decydującej akcji, na 5 sekund przez zakończeniem spotkania, Ostrovia straciła piłkę, a zwycięskie punkty, odważnym wejściem pod kosz, zdobyła Magdalena Dedio. Ostrowianki próbowały jeszcze rzucić się do ataku, ale drugi raz straciły piłkę i nasze dziewczyny mogły odtańczyć taniec zwycięstwa. Zwycięstwa wyszarpanego dobrą obroną w drugiej połowie i zaangażowaniem wszystkich zawodniczek. Nie ukrywam, że triumfy odniesione w takich okolicznościach smakują najbardziej – mówi Marcin Madanowski.

Liderki do tego sukcesu poprowadziła kapitalnie dysponowana tego dnia Agata Siwińska. – “Siwa” rzuciła rekordowe 28 punktów, grając przy tym na niesamowitej skuteczności: 11/14 z gry i 6/9 z wolnych. Dołożyła do tego 11 zbiórek, co złożyło się na double-double. Kolejny raz generałem na boisku była również Magda Dedio. Jej dorobek to: 7 punktów, 10 zbiórek i 8 asyst. Trener Anna Talarczyk po meczu najbardziej chwaliła jednak swoje zawodniczki za pokazanie charakteru i walkę do końca, czyli to co w sporcie jest kluczowe – podsumował dyrektor sekcji.

Ostrovia Ostrów – UKS Lider Swarzędz 77:79
Lider: Agata Siwińska 28 (3×3), Martyna Kotula 16 (3×3), Ola Żukowska 13 (1×3), Magdalena Dedio 7, Wiktoria Flaszak 5, Wiktoria Plackowska 3, Ola Duda 2, Oliwia Flaszak 2, Dominika Rubach 2, Martyna Urbaniak 1.

Redaktor: Tomasz Sikorski
Opublikowano: 11 listopada 2019