Edukacja
Mogli się lepiej poznać…

10-osobowa grupa uczniów Hannah Arendt Schule z partnerskiego Regionu Hanower odwiedziła swoich rówieśników z prowadzonego przez powiat poznański Zespołu Szkół nr 1 w Swarzędzu. – Razem spędzamy czas, rozmawiamy o naszych zainteresowaniach, pokazujemy gościom nasz region – mówi Anna Domżalska, uczennica Jedynki.
Współpraca między placówkami trwa już kilka lat. – Wszystko zaczęło się w trakcie pandemii, kiedy to zaczęliśmy organizować spotkania online. Kiedy tylko jednak była taka możliwość, to zaczęliśmy nawzajem się odwiedzać. To już kolejna grupa młodzieży z Hanoweru, która przyjechała do Swarzędza – wspomina Katarzyna Vogel, nauczycielka języka angielskiego ze swarzędzkiej placówki. – Jaki jest cel takich spotkań? W ich trakcie uczniowie mogą poznać kulturę swoich krajów, porozmawiać ze sobą, a co za tym idzie przełamywać stereotypy, których przecież nie brakuje – dodaje.
Podczas kilkudniowego pobytu goście z Niemiec mieli okazję sporo zobaczyć. – Staraliśmy się pokazać to, co w naszym regionie najciekawsze. Zwiedziliśmy między innymi Bramę Poznania czy Muzeum Enigmy. Uczniowie z Hanoweru mieli też okazję zapoznać się z ofertą naszej szkoły. Jednym z punktów programu było przygotowanie lunchu, a konkretnie „gołąbków”, które wszystkim bardzo smakowały. Nie brakowało też zajęć interaktywnych. Chcieliśmy, aby młodzież miała jak najwięcej okazji do rozmów, by mogła wspólnie spędzać czas – dodaje nauczycielka.
– Te spotkania były najciekawsze. Ja najmilej będę wspominać wspólny wypad z dziewczynami z Hanoweru nad poznańską Maltę – zdradza Anna Domżalska z Jedynki. – W wymianie wzięłam udział, ponieważ chciałam poznać różnice kulturowe między nami. Szybko się jednak okazało, że tych różnic praktycznie nie ma. Wszyscy jesteśmy nastolatkami i wszyscy mamy podobne problemy i zainteresowania. Łatwo więc było nawiązać wspólny język. Komunikujemy się w języku angielskim, choć każdy próbuje też nauczyć kolegę lub koleżankę swojego ojczystego języka – dodaje.
– Dla mnie to już nie pierwsza wizyta w Polsce. A to dlatego, że przyjeżdżałem tutaj do babci. Ta wizyta jest jednak wyjątkowa, ponieważ mogłem się spotkać ze swoimi rówieśnikami – mówi Niklas Franke z Hanoweru. – Dla mnie to pierwszy pobyt w Polsce, ale na pewno nie ostatni. Co było najciekawsze? Wspólne spotkania i rozmowy – dodaje Henry Pygott. Wszyscy też podkreślali, że przyjaźnie nawiązane podczas tej wizyty mogą przetrwać dłużej. – Mam taką nadzieję. Z kilkoma dziewczynami umawialiśmy się już nawet na wspólne wakacje – podsumowała Anna Domżalska.