Relacje
Nadal lubimy czytać
– W powiecie poznańskim nie ma problemu z czytelnictwem – twierdzi Renata Czarnecka-Pyła, zastępca dyrektora Biblioteki Publicznej w Swarzędzu.
W tej placówce oraz jej sześciu filiach zarejestrowanych jest blisko osiem tysięcy czytelników, którzy tylko w ubiegłym roku wypożyczyli 51 620 pozycji. – Mamy stałych „klientów”, których można u nas spotkać praktycznie każdego tygodnia. Nasza ubiegłoroczna liderka wypożyczyła i zakładam, że przeczytała… aż 204 książki. To imponujący wynik, ale inni wcale nie byli dużo gorsi. Drugi na tej liście czytelnik wypożyczył 189 pozycji – mówi Renata Czarnecka-Pyła. Nie dziwi zatem, że jej zdaniem narzekania na to, że Polacy czytają coraz mniej są trochę przesadzone.
– U nas w każdym razie tego nie widać. Liczba czytelników z roku na rok rośnie. Podobnie jest w innych gminach powiatu poznańskiego. Być może jest to spowodowane tym, że zarówno w Swarzędzu, jak i całym powiecie przybywa ludzi, i to często tych wykształconych, którzy chętnie sięgają do książek czy też cieszących się coraz większym powodzeniem audiobooków – twierdzi zastępca dyrektora placówki w Swarzędzu, która wykonuje zadania powiatowej biblioteki publicznej.
– Polega to na tym, że nadzorujemy działania kulturalne we wszystkich siedemnastu bibliotekach gminnych – dodaje Renata Czarnecka-Pyła. A tych działań jest naprawdę sporo. – Nasza praca nie sprowadza się tylko do wypożyczania książek. Organizujemy spotkania z pisarzami i podróżnikami. Swego czasu był u nas nawet Aleksander Doba. I to wtedy, gdy nie był jeszcze tak popularny jak dzisiaj. Są u nas także wieczorki poetyckie, konkursy literackie czy też konkursy fotograficzne. Krótko mówiąc, w bibliotekach naprawdę sporo się dzieje – zapewnia wicedyrektor.
Wśród osób korzystających z bibliotek najwięcej jest dzieci, które wypożyczają lektury szkolne. – Jest też trochę młodzieży, choć ją bardziej ciągnie do internetu. Mamy też sporo osób dorosłych i seniorów. Ci ostatni, ze względu na wygodę, coraz częściej korzystają z audiobooków. Posiadamy także zbiory elektroniczne, tak zwane ebooki. Żeby je wypożyczyć, należy zapisać się do biblioteki. Otrzymuje się wtedy kod i książkę można odczytać na dedykowanym czytniku. Zapewniam, że takiej pozycji nie można spiratować – mówi Renata Czarnecka-Pyła.
Wpływ na liczbę osób korzystających z bibliotek mogą mieć ceny książek, które zazwyczaj są dość wygórowane. – Być może, ale jestem przekonana, że miłośnicy czytania, od czasu do czasu, kupią sobie nową pozycję swojego ulubionego autora. Książka jest też świetnym prezentem i to na każdą okazję. Nowych wydawnictw jest zresztą coraz więcej i jako biblioteka musimy je selekcjonować. Wiadomo, że topowe pozycje muszą się znaleźć w naszym księgozbiorze. Sugerujemy się także opiniami czytelników. Jeśli są pytania o jakąś pozycję, wtedy ją kupujemy – mówi wicedyrektor placówki w Swarzędzu.
Te topowe pozycje cieszą się oczywiście największym zainteresowaniem. – Najdłuższe kolejki są po kryminały. Zwłaszcza te polskie. Sporym powodzeniem cieszą się książki Katarzyny Bondy, Remigiusza Mroza i Katarzyny Puzyńskiej. Cały czas czytelnicy sięgają też po szwedzkie powieści sensacyjne – zdradza Renata Czarnecka-Pyła. Najchętniej czytane są jednak książki Katarzyny Michalak zaliczane do tak zwanej literatury kobiecej. „Ogród Kamilli” tej autorki był najchętniej wypożyczaną książką ubiegłego roku.
Na drugim miejscu znaleźli się „Łowcy głów” Jo Nesbo, a na trzecim „Zaginiona” Harlana Cobena. Jak zatem widać, kryminał i sensacja cały czas mają się dobrze. – Teraz na przykład mamy kolejkę po piątą część sagi Millenium. Dużo osób chce również przeczytać „Labirynt duchów” Carlosa Ruiza Zafona – wylicza wicedyrektor biblioteki w Swarzędzu, która także zbiera książki od swoich czytelników. – Przyjmujemy tylko takie pozycje, które zostały wydane po 2010 roku i będące w dobrym stanie. Jeśli więc ktoś nie ma już miejsca na półce, to zapraszamy – kończy Renata Czarnecka-Pyła.
Autor: Tomasz Sikorski