Zapowiedzi Wydarzenia Relacje
Ostapenko wygrała w Paryżu!
Jelena Ostapenko wygrała wielkoszlemowy French Open w Paryżu! 20-letnia Łotyszka, która dwa lata temu grała w finale turnieju Powiat Poznański Open na kortach Centrum Tenisowego w Sobocie, sprawiła jedną z największych sensacji ostatnich lat. Zawodniczka, która jeszcze nigdy nie wygrała turnieju WTA, od razu sięgnęła po wielkoszlemowy tytuł. Pula nagród w singlu kobiet wynosiła 13,5 miliona euro.
Jelena Ostapenko w finale turnieju rozgrywanego na kortach ziemnych w Paryżu pokonała 4:6, 6:4, 6:3 Rumunkę Simonę Halep. Łotyszka jak zwykle grała niesamowicie agresywnie i ani na moment nie zadrżała jej ręka. W drugim secie była jednak w ogromnych opałach, bo przegrywała już 0:3. Potrafiła jednak odwrócić losy tej partii, doprowadziła do remisu w setach, a w trzeciej odsłonie pokazała już wielką klasę.
– To jest jak sen. Nie potrafię uwierzyć w to, co się stało – mówiła zaraz po meczu Jelena Ostepenko. – To zawsze było moje wielkie marzenie, aby wygrać turniej wielkoszlemowy. Czuję się wspaniale – mówiła Łotyszka. Tenisistka z Rygi jest pierwszą od 1993 roku nierozstawionym graczem, który wygrał w Paryżu. Wcześniej tej sztuki dokonał Gustavo Kuerten.
Triumfatorka tegorocznego French Open już w Sobocie pokazała, że ma wielki talent. – Cieszę się, że zawodniczka, która grała u nas osiągnęła taki sukces. Widać jaki zrobiła postęp przez te dwa lata – mówi Tomasz Nowicki, szef Centrum Tenisowego w Sobocie, który na bieżąco śledzi poczynania tenisistek, które grały w turnieju Powiat Poznański Open.
French Open był drugim w tym roku turniejem wielkoszlemowym. Teraz zawodnicy przenoszą się z kortów ziemnych na trawę. – Ja na razie robię sobie tydzień przerwy, a zaraz potem przygotowuję się do Wimbledonu – zapowiedziała Jelena Ostapenko. I wszyscy tenisowi eksperci zadają sobie pytanie, co Łotyszka może tam osiągnąć? Tym bardziej, że jej ofensywny styl gry jest jakby stworzony do rywalizacji na trawie.
Jelena Ostapenko do Soboty przyjechała zresztą jako triumfatorka juniorskiego Wimbledonu…