Relacje
Pomaganie może być terapią
,,Żyć, to nie znaczy czekać, aż burza przejdzie, ale nauczyć się żyć, być i tańczyć w deszczu…” – takim mottem kierują się w tych trudnych czasach seniorki Uniwersytetu Lubońskiego Trzeciego Wieku, które postanowiły w nietypowy sposób wesprzeć Fundację Redemptoris Missio. – Zebrała się ponad 20-osobowa grupa, która z dostarczonej w paczkach włóczki i drutów postanowiła uszyć czapki, szale i rękawiczki. Wszystko to teraz trafi do dzieci z Afganistanu. Uzbierało się tego naprawdę sporo – mówi Zbigniew Jankowski z lubońskiej placówki.
Przekazanie tych wszystkich kolorowych i wzorzystych podarunków, oczywiście z zachowaniem wszelkim norm bezpieczeństwa, odbyło się w Ośrodku Organizacji Pozarządowych. – Ta akcja ma same plusy. Pierwszym jest to, że pomożemy dzieciom. Równie ważne, a może nawet istotniejsze w sytuacji, z którą musimy się mierzyć w ostatnich miesiącach jest to, że nasze seniorki i słuchaczki miały… zajęte ręce i głowy. To bardzo istotne. Śmiało można powiedzieć, że ta praca była w pewnym sensie terapią – podkreśla Irena Skrzypczak, organizatorka akcji.
Dla pań z Uniwersytetu Lubońskiego Trzeciego Wieku to nie pierwsza tego typu inicjatywa. – Jako koło wolontariatu działamy już od kilku lat. Jakiś czas temu, wraz z młodzieżą szkolną przygotowywaliśmy kartki świąteczne i pierniki dla hospicjum. To było działanie międzypokoleniowe. Wspólnie spędzaliśmy po dwie, trzy godziny i wracaliśmy z tych spotkań wręcz uskrzydleni. Bo ta młodzież okazała się być wspaniała i chętna do niesienia pomocy. Takie działania naprawdę przynoszą radość i podnoszą na duchu – dodaje Irena Skrzypczak.