Relacje
Powiatowe mölkky
Puszczykowo staje się niepisaną stolicą mölkky w Wielkopolsce. To tam też odbyły się mistrzostwa powiatu poznańskiego. Wygrał Ryszard Rychlewski.
Mölkky to gra rodem z Finlandii, która zdobywa sobie coraz szersze grono sympatyków. – W największym skrócie jest to połączenie kręgli, buli i darta. Gra polega na tym, że mamy dwanaście kręgli, w które z około trzech metrów rzucamy zbijakiem. Tyle ile kręgli się przewróci, tyle dostajemy punktów. Ale to dopiero początek. Na kręglach są bowiem nadrukowane wartości od 1 do 12. I w dalszej części gry, gdy kręgle po wcześniejszym rozbiciu i ponownym ustawieniu, są już nieco rozstawione, zaczynamy celować w konkretne liczby. Celem jest zdobycie dokładnie 50 punktów. Przekroczenie tej liczby powoduje odjęcie 25 oczek. Trzy niecelne rzuty eliminują zawodnika – opisuje zasady gry Michał Cyranek ze Stowarzyszenia Miłośników Gier Planszowych Kości, które przy wsparciu powiatu poznańskiego zorganizowało imprezę.
W mistrzostwach powiatu poznańskiego wystartowało ok. 50 zawodniczek i zawodników. I to nie tylko z naszego regionu. – Mieliśmy obawy o frekwencję, ponieważ tego dnia dość mocno padało. Na szczęście, chętnych do gry nie brakowało. W naszym przypadku można zresztą powiedzieć, że mölkky jest sportem… ekstremalnym. Przed rokiem, kiedy organizowaliśmy w Puszczykowie mistrzostwa Polski gracze zmagali się bowiem z wielkimi upałami. No, a teraz zaserwowaliśmy im deszcz. Pogoda nie jest jednak najważniejsza. Liczy się dobra zabawa i świetna atmosfera. A tego u nas jest pod dostatkiem. Co chwilę z trzynastu boisk, na których rywalizowali zawodnicy dało się słyszeć odgłosy radości lub też westchnienia po niecelnych rzutach – zapewnia Tomasz Skoracki ze Stowarzyszenia Miłośników Gier Planszowych Kości.
O tym, że zabawa była przednia może świadczyć fakt, że wszyscy uczestnicy turnieju, nawet ci którzy stracili szansę na walkę o miejsce na podium, do samego końca kibicowali najlepszym. A wygrał, i to w znakomitym stylu, Ryszard Rychlewski. Drugie miejsce, dość niespodziewanie, zajęła Daria Chojnowska, która z wielkim spokojem i opanowaniem eliminowała kolejnych przeciwników. Trzecią lokatę wywalczył Adam Walasik, który o włos okazał się lepszy od Łukasza Sajnaja. Faworytka gospodarzy Maria Michałowska z Puszczykowa odpadła w 1/8 finału. – Niespodzianek było kilka, ale to normalne przy takiej pogodzie, gdy po kilku godzinach gry, zbijak jest już napity wodą i przez to jego waga jest większa – uważa Tomasz Skoracki. Wszyscy uczestnicy mistrzostw otrzymali pamiątkowe medale, wśród graczy rozlosowano też atrakcyjne nagrody.