Relacje
Projekt wygrał Memoriał Gołasia
Siatkarze z Warszawy wygrali XVIII Memoriał Arkadiusza Gołasia, który odbył się w Zalasewie. – Zwycięstwo w takim turnieju zawsze cieszy. Tym bardziej, że był to ostatni sprawdzian przed ligą – mówił trener Projektu, Piotr Graban.
Zespół ze stolicy znał już smak zwycięstwa w Memoriale. – I dlatego chcieliśmy wygrać go ponownie – przyznał szkoleniowiec. W finale jego podopieczni pokonali Berlin Recycling Volleys 3:0 (25:20, 27:25, 25:18). – Czy to była łatwa wygrana? Nigdy takich nie ma, zawsze trzeba się mocno sprężyć i sporo napocić – dodał przyjmujący ekipy z Warszawy, Artur Szalpuk. Były mistrz świata podkreślał specyficzną atmosferę turnieju w Zalasewie. – To wprawdzie impreza towarzyska, ale daje nam namiastkę poważnego grania. A to zacznie się już w najbliższy weekend, wraz ze startem rozgrywek ligowych – dodał MVP turnieju i od razy zapewnił, że jego zespół w tym sezonie będzie walczył o najwyższe cele.
Podobnego zdania był trener Piotr Graban. – Jest pięć, sześć drużyn, które powinny bić się o mistrzostwo kraju. Chcemy być w tym gronie – stwierdził szkoleniowiec. – Turniej w Zalasewie był dla nas dobrym sprawdzianem formy przed ligą. Tym bardziej, że mieliśmy okazję zmierzyć się z bardzo wymagającymi rywalami. To, że wygraliśmy dwa mecze i cały Memoriał nie znaczy jednak, że w naszej grze nie ma już nic do poprawy. Zawsze jest coś nad czym trzeba popracować – zapewnił trener Projektu, który w półfinale pokonał Zaksę. Siatkarze z Kędzierzyna-Koźla byli faworytami imprezy, ale przyjechali do Zalasewa w okrojonym składzie, bez swych gwiazd i ostatecznie zajęli trzecie miejsce.
W starciu decydującym o miejscu na podium trzykrotni zdobywcy Ligi Mistrzów pokonali Skrę Bełchatów, która w półfinale musiała uznać wyższość Niemców. Memoriał, co już jest tradycją, rozgrywany był przy wypełnionej do ostatniego miejsca hali Szkoły Podstawowej nr 2 w Zalasewie. Jego integralną częścią były też licytacje, z których pieniądze przekazywane są na cele charytatywne. I tak jak zwykle, brali w nich udział także zawodnicy. Czasami dochodziło nawet do niecodziennych sytuacji, że występujący w danym meczu siatkarze podbijali cenę licytacji. – Pomaganie jest fajne i jeśli możemy to zrobić, to zawsze w takich działaniach uczestniczymy – zapewniał środkowy Projektu, Andrzej Wrona.
Zawodnicy i trenerzy z Warszawy poprowadzili też warsztaty siatkarskie dla uczniów szkół powiatu poznańskiego, które jak zwykle poprzedziły zmagania najlepszych. – Sam jako dzieciak brałem udział w podobnych zajęciach, z udziałem ówczesnych kadrowiczów. I doskonale pamiętam, jakie zrobiło to na mnie wrażenie. Nic zatem dziwnego, że zarówno ja, jak i moi koledzy klubowi, bardzo chętnie zgodziliśmy się takie warsztaty poprowadzić – dodał były reprezentant Polski. – Czy trudno taką grupę dzieciaków okiełznać? Skoro nasz trener radzi sobie na treningu z nami, to i 150 uczniów nie mogło zrobić na nim większego wrażenia – stwierdził z uśmiechem znakomity zawodnik.
Zdjęcia: Anna Skalska