MenuMenu główne
Powiat Poznański
Logo opłat urzędowych onlineLogo opłaty urzędowe online



Zapowiedzi Wydarzenia Relacje

Sukcesy przy tenisowym stole

Luboński Klub Tenisa Stołowego w tym roku będzie obchodził 10-lecie swojego istnienia. W tym okresie zawodniczki i zawodnicy z Lubonia odnieśli sporo sukcesów. Nie inaczej było w minionym roku. Docenił to powiat poznański, bo w gronie laureatów Nagród Sportowych za 2016 roku znaleźli się Patryk Pyśk oraz trener Piotr Ciszak. – Bardzo się cieszymy, że nasza praca została zauważona i doceniona – mówił szkoleniowiec.

A o dobre wyniki w tej dyscyplinie sportu wcale nie jest łatwo. – Konkurencja jest u nas wyjątkowo duża. W Polsce jest ponad 700 klubów, zrzeszających blisko dziesięć tysięcy zawodników. To imponująca liczba. Mało kto wie, że pod tym względem ustępujemy tylko piłce nożnej. To wszystko przekłada się na liczbę występujących w poszczególnych imprezach. Te rangi mistrzowskiej przyciągają na start blisko 250 uczestników – wylicza trener Piotr Ciszak.

W Klubie z Lubonia także nie brakuje chętnych do uprawiania tej widowiskowej dyscypliny sportu. – Trenuje u nas ok. 70 osób w różnym wieku. Najmłodsi mają po 6-7 lat. Jest też dość liczna grupa zawodników powyżej 20 lat, którzy grają m.in. w rozgrywkach ligowych. Mamy bowiem II-ligowe drużyny kobiet i mężczyzn. Są one oparte przede wszystkim na naszych wychowankach, którzy są u nas od najmłodszych lat – mówi szkoleniowiec. Czy LKTS w najbliższym czasie spróbuje powalczyć o awans do ligi centralnej?

2Trener Piotr Ciszak i Patryk Pyśk. Fot. K. Piechota LKTS Luboń

– To nie taka prosta sprawa. W tym przypadku wzrost poziomu sportowego musi iść w parze z rozwojem organizacyjnym klubu. A to już spore wyzwanie. Polska Superliga uważana jest za jedną z najmocniejszych w Europie. Obecnie gra w niej 19 zawodników notowanych w najlepszej setce graczy na świecie. W zespołach z najwyższej klasy rozgrywkowej aż roi się od obcokrajowców, głównie Azjatów. Wiąże się to ze sporymi kosztami. Grając wychowankami nie sposób w Superlidze zaistnieć – dodaje trener Piotr Ciszak.

Dlatego klub z Lubonia stawia przede wszystkim na szkolenie. I ma w tym sporo sukcesów. – W ubiegłym roku najbardziej spektakularne wyniki uzyskiwał Patryk Pyśk, który zdobył m.in. wicemistrzostwo Polski młodzików zarówno w singlu jak i w grze deblowej. Na tych samych mistrzostwach Zuzanna Sułek wygrała debel, a drużyna dziewczyn zajęła trzecie miejsce. Do tego mieliśmy też sporo dobrych wyników w rozgrywkach wojewódzkich. W tenisie stołowych imprez jest sporo. Gramy praktycznie w każdy weekend – mówi szkoleniowiec.

Młodych ludzi to jednak nie zraża. – Dzięki częstym startom i wyjazdom poznaje się sporo fajnych ludzi. Ja zresztą lubię grać i jeździć na turnieje – mówi Patryk Pyśk. Patryk ma 13 lat i jestem uczniem pierwszej klasy gimnazjum. – Czy codzienne treningi i weekendowe wyjazdy łatwo łączyć z nauką? Ja nie mam z tym żadnych kłopotów. Dobrze się uczę i w szkole nie mam żadnych problemów – mówi jeden z najlepszych zawodników w swojej kategorii wiekowej w kraju. On do tenisa stołowego trafił za namową ojca.

3Patryk Pyśk przy tenisowym stole. Fot. LKTS Luboń

– To właśnie on mnie namówił, żebym zaczął trenować. Wcześniej, tak jak większość moich kolegów, bardziej lubiłem pograć w piłkę nożną, ale tenis stołowy bardzo mi się spodobał i szybko się do tej dyscypliny sportu przekonałem. Obecnie gra sprawia mi mnóstwo frajdy – zapewnia – Patryk. O młodym zawodniku w samych superlatywach mówi jego szkoleniowiec. – To ambitny i pracowity chłopak, którego nie trzeba zmuszać do treningów – zapewnia Piotr Ciszak.

– A to ważne, bo w tym sporcie wytrwałość i konsekwencja są bardzo istotne. Tenis stołowy wymaga bowiem 10-12 lat systematycznej pracy. Trenujemy codziennie. Tygodniowo daje to 20-24 godziny spędzone w sali. To spora dawka i wymaga dużego poświęcenia. Patryk jest w takim wieku, że wynik sportowy nie jest jeszcze sprawą nadrzędną . Liczy się przede wszystkim jego rozwój sportowy i doskonalenie umiejętności. I on to rozumie. Jeśli się będzie zresztą tak rozwijał jak do tej pory, to jestem pewien, że będzie odnosił spore sukcesy – kończy szkoleniowiec.

OLYMPUS DIGITAL CAMERAPatryk Pyśk i jego trener na mistrzostwach Polski młodzików. Fot. LKTS Luboń

Redaktor: Tomasz Sikorski
Opublikowano: 28 lutego 2017