Relacje
W układzie słonecznym…
– Jakby ktoś mi powiedział, że mój klip z piosenką dla dzieci będzie miał blisko sto milionów wyświetleń, to bym nie uwierzył – mówi CeZik, jeden z najpopularniejszych polskich twórców tworzących w internecie.
Co skłoniło Pana, autora wielu bardzo popularnych projektów, do napisania piosenek dla dzieci? Czyżby to były… własne dzieci?
To przypuszczenie jest jak najbardziej słuszne. To właśnie moje dzieci sprawiły, że zacząłem coraz częściej zerkać w kierunku produkcji dla najmłodszych znajdujących się w internecie. I uczciwie powiem, że tym co tam znalazłem w żaden sposób nie byłem powalony. Pomyślałem więc sobie, że do tego całego dziecięcego zgiełku mogę dodać coś od siebie, coś co będzie niosło jakąś wartość. I sądząc po wyświetleniach w sieci, jak i frekwencji na koncertach, chyba to się powiodło.
Wybór tematyki chyba nie był pewnie przypadkowy. Kosmos to Pana konik?
Tak naprawdę to nie wiem co jest moim konikiem, bo znam się na wielu rzeczach, ale… tylko trochę. Z kosmosem jest podobnie. Nie ukrywam jednak, że kosmos zawsze mnie fascynował. Zawsze też chętnie spoglądałem w gwiazdy i często myślę o tym, co tam jest do góry, że jesteśmy tylko ziarenkiem piasku na ogromnej pustyni. To mnie z jednej strony trochę przeraża, a z drugiej trochę fascynuje. Ta tematyka jest więc mi bliska i nie skłamię jeśli powiem, że pisanie piosenek o kosmosie sprawia mi ogromną przyjemność.
Spodziewał się Pan, że projekt NutkoSfera zdobędzie aż taką popularność?
Z początku nie, choć zawsze po cichu liczy się na to, że coś będzie sukcesem. Jeśli jednak ktoś by mi powiedział, że mój klip z piosenką dla dzieci „W układzie słonecznym” będzie miał blisko sto milionów wyświetleń na kanale YouTube to bym stwierdził, że nie ma na to szans. Ale się udało…
Dzieci to specyficzna widownia, nad którą nie jest łatwo chyba zapanować…
To się zmienia z koncertu na koncert. Zdarzają się występy bardzo energetyczne, kiedy dzieci krzyczą i jest bardzo głośno. Wtedy zawsze jest taki punkt graniczny, kiedy robi się totalny chaos i zaczyna być naprawdę ciężko. Z drugiej strony są występy, kiedy dzieci są spokojne i w skupieniu słuchają. Wtedy nie ma tego całego szału, to takie bardziej spotkania muzyczne. Oba scenariusze są jednak bardzo fajne. Tak jak i to, że nigdy nie wiem co mnie czeka.
Czy piosenki o kosmosie trafią na klasyczną płytę?
Odnoszę wrażenie, że w dzisiejszych czasach, w dobie Internetu, kiedy dzieci od najmłodszych lat mają kontakt z muzyką połączoną z obrazem, oglądając choćby YouTube’a, lepiej sprawdzają się klipy niż stara dobra płytka. Wiem, że byłoby sporo chętnych, by taką płytę wydać, ale musiałbym poświecić dużo czasu na zabranie tego wszystkiego w jedną całość, a wolę ten czas przeznaczyć na zrobienie kolejnego klipu, który później można obejrzeć w internecie i na żywo, w trakcie koncertów.
No właśnie, bo tworzy Pan nie tylko muzykę i słowa, ale również animacje do swoich teledysków.
Nie do wszystkich, choć te do kosmosu są akurat moje. Teraz tych animacji robię zdecydowanie więcej, ponieważ mój kolega, który mnie wspierał w tym temacie zajął się czymś innym. Nie było więc wyjścia i musiałem się mocno dokształcić w tej materii. Jest to czasochłonne i trudne, zwłaszcza dla kogoś, kto się tym wcześniej nie zajmował, ale sprawia mi sporo radości.
Ma Pan wyprzedane koncerty w dużych miastach i to nawet po kilka dni z rzędu. Mimo to chętnie Pan przyjeżdża do takich miejscowości jak choćby Suchy Las.
Bardzo lubię odwiedzać takie miejsca. Łatwo tutaj jednak wpaść w pewną pułapkę, bo to nie jest tak, że na koncert w Suchym Lesie przychodzą tylko i wyłącznie mieszkańcy tej miejscowości. Zauważyłem, że moja muzyka bardziej trafia do wielkomiejskiej publiczności. Nie wiem, z czego to wynika, ale tak jest. I kiedy gram w mniejszych miejscowościach, to zjeżdżają się tam ludzie z innych, okolicznych większych miast. Kiedy grałem na przykład w Kłecku, to było sporo osób z Gniezna oraz Poznania.
Na koniec zapytam, czego CeZik słucha prywatnie. Swego czasu nagrał Pan bardzo ciekawą, solową płytę, taką lekko jazzującą.
W tamtym okresie bardzo dużo słuchałem kolejnych wydań płyt z serii „Smooth Jazz Cafe” Marka Niedźwieckiego i one bardzo mnie inspirowały. Teraz jednak muzyki… nie słucham wcale. Mam jej tyle w pracy , że w wolnym czasie lubię posłuchać, co ludzie mają do powiedzenia. Na okrągło słucham więc Radia TOK FM. Wynika to również z moich obaw, że jak będę słuchał za dużo muzyki, to ona wejdzie mi do głowy i popełnię nieświadomy plagiat. Wolę więc słuchać, jak ludzie rozmawiają.
Rozmawiał Tomasz Sikorski
fot. 2x Centrum Kultury i Biblioteka Publiczna Gminy Suchy Las
Za pseudonimem CeZik kryje się Cezary Nowak – artysta, który od 2009 roku swoją twórczość publikuje w internecie, a zasłynął m.in. dzięki swoim niesamowitym zdolnościom śpiewania od tyłu. Łącznie jego materiały doczekały się ok. 200 milionów odsłon. Sam klip „W układzie słonecznym” ma na ten moment blisko 100 milionów wyświetleń… „NutkoSfera i DrobNutki” to piosenki dla najmłodszych, które mają za zadanie bawić i uczyć. Celem CeZika jest wyrabianie w dzieciach wrażliwości muzycznej, dlatego unika aranżacji biesiadnych czy dyskotekowych. Stara się, aby melodie wpadały w ucho, były proste, ale nie obciachowe.